Oświetlenie rowerowe
Wróć do Koła rowerowe
Koła MTB 29 szturmem wdarły się do świata rowerów. Standard ten wymyślili Amerykanie, a jego autorem wydaje się być Gary Fischer, jeden z ojców kolarstwa górskiego. To właśnie on stwierdził, że obowiązujący przez dziesięciolecia pomysł na małe koła nie jest najlepszy. Efekt jest taki, że trudno dziś szukać roweru MTB na innych kołach niż 29. Czy Fischer miał rację? Czy Koło 29 cali ma same zalety i żadnych wad? Jest jeszcze szansa, by wrócić kiedyś do mniejszego standardu?
Wróć do Koła rowerowe
Odbiór
w punkcie
Darmowa
dostawa
Zakupy na raty
nawet w 15 minut
Kiedyś sprawa była prosta: masz rower MTB, masz małe koła. To wszystko zmieniło się około 1999 roku, kiedy to Gary Fisher, ojciec MTB, zaprojektował pierwsze modele na dużych kołach.
Kolejny krok milowy to 2004. Wtedy do amerykański producent amortyzatorów Rock Shox wypuścił na rynek model Reba w wersji „29”. W Stanach Zjednoczonych duże koła szturmowały rynek, Europa jednak cały czas była bardziej konserwatywna. Wyjątkiem była Wielka Brytania, gdzie również do „dużych” nie trzeba było namawiać.
W 2010 roku podczas targów Eurobike producenci zaczęli prezentować modele na kołach 29 MTB. W ten sposób rozpoczął się podbój Starego Kontynentu. Już rok później na tej samej imprezie najlepszym rowerem został wybrany Haibike Greed 29 RC. Także zawodnicy coraz chętniej sięgali po modele na dużych kołach.
Koła 29" świetnie radzą sobie z przeszkodami i nierównościami. Ułatwiają utrzymanie wysokiej prędkości (średnio są 6 proc. szybsze na podjazdach i 3 proc. szybsze na trasie). Za sprawą większej powierzchni styku koła MTB 29" zdecydowanie lepiej od 26-tek radzą sobie z trudnymi warunkami terenowymi: błotem, śniegiem i grząskim piachem. Cecha ta ma też inne korzystne dla rowerzysty konsekwencje: krótszą drogę hamowania i lepszą przyczepność. Niewprawionym rowerzystom koło 29 cali może wydawać się zbyt ciężkie i mało zwrotne w porównaniu do obręczy 26 cali. W przypadku tańszych modeli rzeczywiście może tak być. Jednak zawodowcy wybierają wyścigowe, lekkie koła 29er, które pod względem wagi i przyspieszenia nie ustępują, a nawet przewyższają 26-tki.
Dziś modele na kołach 29-calowych są właściwie bezkonkurencyjne w świecie MTB. Producenci oferują je coraz niższym osobom, co na początku istnienia tego standardu nie było to możliwe. „29” trafiają także do nawet grawitacyjnych odmian MTB. W enduro to już norma, producenci próbują tego rozwiązania już nawet w DH.