Program
lojalnościowy
4,9/5 Nasza ocena
na Opineo
Punkty odbioru rowerów
Dostawa gratis w 24h
Jak to jest wejść w buty Tomasza Marczyńskiego? O tym przekonali się uczestnicy III edycji Wyścigu by Tomasz Marczyński w Skawinie, którzy pod koniec czerwca zmierzyli się z ulubionymi trasami tego znamienitego kolarza szosowego w przepięknej Małopolsce. Była rywalizacja, sportowe emocje, ale też świetna zabawa i okazja do spotkania legendy polskiego kolarstwa. Partnerem eventu było CentrumRowerowe.pl.
Uczestnicy tegorocznej edycji mogli zmierzyć się dwoma odcinkami, które w formie pętli rozpoczynały i kończyły się w Skawinie – mieście usytuowanym niedaleko Krakowa. Oba wiodły asfaltem przez malownicze tereny Małopolski – i co ważne – były oparte na ulubionych szlakach treningowych Tomasza Marczyńskiego, znanych z ważnych polskich oraz międzynarodowych wyścigów.
Wariant krótki (86,37 km i 1417 m przewyższenia) stał się doskonałym wyborem kolarzy, którzy chcieli poczuć ducha wyścigu w nieco łagodniejszej formie. Na trasie nie zabrakło pięknych, małopolskich widoków i satysfakcjonujących podjazdów do pokonania, które na długo zapadają w pamięci.
Małopolskie widoki były naprawdę imponujące. Wariant długi (171,3 km i 2657 m przewyższenia) był nie lada wyzwaniem dla zaawansowanych kolarzy. Składał się z technicznych odcinków i stromych wzniesień, drogami, po których ścigały się gwiazdy światowego kolarstwa. Tutaj pomocne okazało się dobre rozłożenie sił. To na tej trasie znalazło się legendarne podejście pod Kocierz znane z Tour de Pologne, rozstrzygające, kto zasłużył na tytuł królowej i króla podjazdu. Na długim dystansie rywalizowały także drużyny.
Podczas gdy dorośli mierzyli się z małopolskimi trasami, najmłodsi rowerzyści rywalizowali o to, kto stanie na najwyższym stopniu podium. To dla nich Park Miejski im. Marszałka Józefa Piłsudskiego (starorzecze rzeki Skawinki) na czas zawodów zamienił się w profesjonalnie wyznaczony tor i to z przeszkodami!
Dzieci próbowały swoich sił na ścieżkach miejskiego pasku. Na starcie pojawiło się sporo dzieci w różnym wieku i na różnych rowerach – od biegowych, po młodzieżowe. Każdy mały zawodnik mógł liczyć nie tylko na doping rodziców, ale też na wsparcie organizatorów, którzy dbali o bezpieczeństwo i dobrą zabawę. Po emocjonującej rywalizacji czekały nagrody i pamiątkowe zdjęcie z Tomaszem Marczyńskim.
Ten małopolski rajd rowerowy przyciągnął około 200 uczestników, którzy mogli sprawdzić swoje kolarskie umiejętności. Tutaj mile widziany był każdy, kto podzielał pasję do dwóch kółek. Przyjemnym dla wielu było zmierzenie się z odcinkiem treningowym samego mistrza kolarstwa – była ku temu naprawdę niepowtarzalna okazja.
Zarówno amatorzy, jak i zaawansowani rowerzyści szosowi mogli poczuć wyjątkową atmosferę profesjonalnego wyścigu w rodzinnej odsłonie, który połączył pokolenia i doskonale wpisał się w kalendarz imprez rowerowych.