Program
lojalnościowy
4,9/5 Nasza ocena
na Opineo
Punkty odbioru rowerów
Dostawa gratis w 24h
Ultramaraton Mazowiecki Gravel jest jedną z najważniejszych imprez rowerowych w Polsce. To wydarzenie, które pozwala miłośnikom jazdy długodystansowej nie tylko sprawdzić własne umiejętności, ale także odkrywać malownicze tereny oraz nieznane miejsca regionu. Jubileuszowa, 5. edycja imprezy odbyła się pod nazwą „Pośwetńik” – co się za nią kryje? Sprawdź!
(zdjęcie od organizatora zawodów)
Tegoroczny ultramaraton pod nazwą „Pośwetńik” odbył się w dniach 14-16 czerwca. Wśród sponsorów tej wyjątkowej, jubileuszowej edycji znalazło się również CentrumRowerowe.pl. Bazą wydarzenia była Gmina Nieporęt nad jeziorem Zegrzyńskim, gdzie uczestniczy rozpoczynali i kończyli swój przejazd. Przygotowane trasy wiodły przez często niezbadane tereny Ziemi Kurpiowskiej oraz Mazowsza, na których zawodnicy mieli okazję spróbować swoich sił na pętlach gravelowych lub szosowych.
Skąd pomysł na tak oryginalną nazwę imprezy?
Nazwa „Pośwetńik” pochodzi z gwary kurpiowskiej i oznacza zapalonego podróżnika. Tegoroczna trasa prowadziła przez malownicze tereny Kurpi, dlatego sięgnęliśmy po to piękne, nieco zapomniane słowo. Doskonale oddaje ono ducha naszych uczestników – każdy z nich to prawdziwy podróżnik na dwóch kółkach, gotowy na nowe wyzwania i odkrywanie nieznanego.
– wyjaśnia Bartek Swacha, organizator.
(zdjęcie od organizatora zawodów)
Na starcie pojawiła się rekordowa liczba uczestników. Trasy o długości 500, 200 i 120 km zostały podzielone na kategorie dla rowerów gravelowych i szosowych. Nowością, przygotowaną z okazji jubileuszu ultramaratonu, był wariant „Mazowiecki Specjał”. Trasa liczyła około 80 km i została zaplanowana tak, aby każdy mógł stanąć na starcie – niezależnie od poziomu umiejętności czy doświadczenia.
Idea, jaka przyświecała organizatorom „Pośwetńika”, to przede wszystkim dobra zabawa. Impreza nie była ukierunkowana stricte na współzawodnictwo – miała przede wszystkim dostarczyć uczestnikom niezapomnianych wrażeń, pozwolić przemierzać kolejne kilometry we własnym tempie, a także wspierać integrację rowerowych pasjonatów. Wszystko to odbyło się w niezwykle urokliwych rejonach Mazowsza.
(zdjęcie od organizatora zawodów)
Największą satysfakcję daje nam widok uśmiechniętych uczestników na mecie, ich poczucie dumy i radości z pokonania własnych słabości. Cieszy nas, gdy słyszymy, że dzięki Mazowieckiemu Gravelowi odkryli nowe, nieznane wcześniej zakątki regionu i przeżyli przygodę, którą długo będą wspominać. To właśnie te emocje i pozytywne opinie napędzają nas do dalszego działania.
– dodaje Bartek Swacha.
Ultramaraton odbywał się w duchu zasady samowystarczalności. Uczestnicy nie mogli korzystać z zewnętrznej pomocy technicznej ani rezerwować noclegów na trasie, z wyjątkiem wyznaczonych punktów organizatora. Zawodnicy nie zostali jednak pozostawieni sami sobie. Podczas wyścigu mogli skorzystać z licznych punktów oferujących przekąski, napoje czy pomoc przy serwisie roweru. Wszystko po to, aby każdy mógł bezpiecznie ukończyć wyścig.
Jako organizatorzy regularnie objeżdżamy trasy, by wybrać najlepsze szutry i zminimalizować trudne fragmenty. Staramy się, by trasa była jak najbardziej przejezdna i atrakcyjna, a w razie potrzeby służymy wsparciem technicznym oraz informacyjnym na trasie.
– tłumaczy Bartek Swacha.
Każdy uczestnik zawodów otrzymał w pakiecie startowym lokalizator GPS z transmisją online oraz pamiątkowy gadżet. Zwycięzcom każdej kategorii wręczone zostały trofea oraz nagrody rzeczowe, a każdy, kto ukończył trasę w limicie czasowym, otrzymał pamiątkowe medale.
Obecnie trwają już przygotowania do 6. edycji Mazowieckiego Gravela, a szczegóły zostaną ogłoszone wkrótce.