Program
lojalnościowy
4,9/5 Nasza ocena
na Opineo
Punkty odbioru rowerów
Dostawa gratis w 24h
W polskich miastach nie brakuje pumptracków, czyli torów z twardymi muldami, na których można świetnie się bawić i trenować. Potrzeba tylko roweru – lekkiego, zwrotnego i dość małego, a więc o krótkiej ramie i najlepiej z kołami 20-26 cali. Jeśli nie masz typowego dirta, streeta czy BMX-a, być może Twój MTB też da radę. Co ważne, na pumptracku rowerem testowym będzie nawet crossówka, gravel czy model miejski – na nich sprawdzisz, czy zabawa w tym miejscu to Twoja bajka.
Na pumptracku najlepiej sprawdzi się BMX lub dirtówka, taka jak chociażby Oxfeld Brat.
W przygotowaniu porad pomogli nam eksperci z firmy BT Project – liderzy w dziedzinie projektowania i budowy infrastruktury rowerowej w Polsce. Skorzystaliśmy również z wypowiedzi doświadczonych użytkowników pumptracków – Patrycji i Macieja:
Najważniejszym elementem roweru do jazdy na pumpie będzie niska rama, umożliwiająca wygodne pompowanie ciałem i napędzanie sprzętu na hopkach. Z reguły do pierwszych jazd po pumptracku zaleca się też wybierać "nieco za mały rower” – łatwo będzie go napędzić i opanować.
Rowery odpowiednie na pumptrack | ||
Rodzaj | Zalety | Na co zwrócić uwagę? |
| Ważny jest materiał wykonania ramy i korby (stal jest solidna, ale cięższa), hamulce (może być jeden, mogą być dwa, a może ich nie być wcale). Amortyzowany widelec da więcej komfortu i bezpieczeństwa podczas pompowania i skoków, ale sztywny pozwoli precyzyjniej wykonywać tricki. | |
| ||
| Liczą się: rozmiar kół (24 calowe dla dorosłej osoby będą raczej lepsze na pumptrack), materiał (stal Cr-Mo jest bardziej ceniona niż Hi-Ten), obręcze (lepsze są te z podwójnymi ściankami). | |
| Lepiej sprawdzi się hardtail niż rower z pełną amortyzacją, bo ten pierwszy będzie lżejszy. Modele XC bardziej nadają się niż trailowe, enduro czy DH. Klasyczny rozmiar kół w góralu (26”) okaże się zwrotniejszy niż współcześnie używane duże koła 27,5”, a przede wszystkim niż 29”. | |
| Odpowiedni będzie dość lekki rower z przednią amortyzacją i o niezbyt dużych kołach (na przykład 26”), a także wytrzymałych komponentach. |
Na pumptracku najlepiej sprawdzi się rower typu dirt lub street. Prosta budowa wytrzyma mocne lądowania, a nawet upadki pod różnymi kątami. Niska rama pozwala z kolei mocno wsunąć siodełko, aby nie przeszkadzało podczas akrobacji. Można też na takim siedzisku stanąć. Krótka konstrukcja zapewnia wydajne pompowanie, jest zwrotna i lekka, a przy okazji – niezbyt droga. Zazwyczaj mowa o cenie od 2000 do 5000 zł.
Klasyczny rower typu dirt to bardzo uniwersalna maszyna, która w porównaniu do BMX-a ma lepsze hamulce i bardzo często – przedni amortyzator.
Widelec w przypadku jazdy na pumptracku należy zablokować w pozycji sztywnej – dużo łatwiej się wtedy pompuje. Jeśli stoicie przed zakupem roweru dirtowego pod pumptrack, to obowiązkowo zwróćcie uwagę właśnie na to, aby miał możliwość blokady amortyzatora.
Patrycja i Maciej, doświadczeni rowerzyści od lat korzystający z pumptracków.
Stosowany w dirtach napęd 1x oznacza brak możliwości zahaczenia przerzutką o przeszkody, z kolei solidna korba i mocny widelec wykażą się odpornością na najbardziej szalone wyczyny. Zwykle przedni amortyzator ma skok 100 mm, ale zdarzają się też rowery streetowe ze sztywnym przodem – są wytrzymalsze i precyzyjniej sterowane, choć zapewniają mniej komfortu oraz bezpieczeństwa.
Dirtówki z serii Whip słowackiej marki Kellys świetnie spiszą się na pumptrackach.
Do zwalniania często wystarczy jeden hamulec z tyłu, najlepiej tarczowy. Przydatne okażą się również szerokie opony z bieżnikiem na asfalt lub ogumienie do MTB. Dirtówka czy streetówka mają też platformowe pedały, których przyczepność jest niezwykle ważna, ponieważ zapobiega poślizgnięciom podczas akrobacji.
Warto pamiętać, że przy wyborze rozmiaru dirta czy streeta liczy się długość – wariant M będzie po prostu dłuższy niż S, ale „nie urośnie” w górę. Inny rozmiar wpływa przede wszystkim na styl jazdy czy też możliwość wykonywania pewnych tricków. Niekoniecznie jednak większy rower będzie lepszy dla wyższych osób, a mniejszy dla niższych.
Oczywiście nie mówimy tu o skrajnościach – rowerzyści oraz rowerzystki niżsi niż 170 cm powinni już mocniej zastanowić się nad krótszym rowerem (S/M), tak samo jak osoby przekraczające 190 cm nad wyborem długiego modelu (L/XL). Warto też pamiętać, że regulowane tylne haki – często obecne w dirtach – pozwalają nieco zmienić długość roweru, co przydaje się przede wszystkim do napinania łańcucha. W większości przypadków na pumptracku sprawdzą się dość długie dirtówki (M/L).
Jakie rowery typu dirt warto polecić na muldy:
Czym różnią się rowery dirt od street?
Przeważnie oba rodzaje są pakowane do jednego worka, bo wykazują się mnóstwem podobieństw. Zbliżona geometria, rozmiar kół (24 lub 26 cali), kierownica MTB oraz nisko ustawione siodełko to wyróżniki zarówno dirtówek, jak i streetówek. Te pierwsze rowery będą jednak częściej wyposażone w amortyzator i hamulec, aby po lądowaniu zapewnić więcej komfortu oraz bezpieczeństwa.
Modele street są prostsze – do drobnych wyskoków na murkach czy schodkach przyda się większa precyzja (brak ugięcia w sztywnym widelcu), a i hamować nie trzeba tak mocno. Dirta od streeta mogą odróżniać też opony – bardziej terenowe niż na asfalt.
Na pumptracku dobrze poradzą sobie klasyczne BMX-y, które wiele osób kojarzy z dzieciństwem. Dorośli jednak również świetnie bawią się na modelach typu Bicycle MotoX. Plusem jest niska cena – większość BMX-ów kosztuje od 1000 do 2000 zł.
Typem roweru, który warto polecić na pumpa, jest klasyczny BMX. Nie jest to idealny wybór, ale dzięki niskiej ramie można już swobodnie pompować i uczyć się jazdy na pumptracku. Minusem klasycznych BMX-ów będą hamulce, które są nieco słabe. Zwróćcie jednak uwagę, że standardowy rower typu BMX będzie dużo bardziej zwrotny i tym samym mniej stabilny niż na przykład rower dirtowy.
Nieco innym typem roweru będzie już profesjonalny rower wyścigowy typu Racing BMX. Tutaj mówimy o sprzęcie przeznaczonym do użytku na pumptrackach. Charakteryzuje się on geometrią ramy dedykowaną jeździe na stojąco i umożliwiającą maksymalne wykorzystanie pompowania do napędzania roweru. Racing BMX jest bardzo lekki oraz ma charakterystyczne wąskie opony i koła zmniejszające opór toczenia – to maszyna, na której osiągniesz największe prędkości i która zniesie również hopki.
Patrycja i Maciej, rowerzyści od lat jeżdżący amatorsko na pumptrackach.
Bardzo małe koła (20 lub 24 cale) i miniaturowa wręcz, a więc lekka rama sprawiają, że BMX-a można łatwo przewieźć, przenieść, a przede wszystkim – wyskoczyć rowerem do góry i – z odpowiednimi umiejętnościami – zrobić w powietrzu trick.
Zwrotna konstrukcja dobrze spisze się też podczas pokonywania zakrętów między muldami. Pompowanie tak małym sprzętem bywa jednak nieco męczące dla wysokich osób, chociaż stwarza całkiem sporo możliwości do różnorodnej zabawy rowerem. Pumptrack to raczej miejsce dla modeli na 24-calowych kołach, chociaż 20-calowe będą zwrotniejsze.
BMX-y polecane na pumptracki:
Dopiero zaczynasz przygodę z jazdą po asfaltowych muldach? Przeczytaj, czym jest pumptrack i jak na nim jeździć.
Praktycznie każdy rower górski będzie na miejscu na pumptracku, ale zdecydowanie lepsze okażą się hardtaile, czyli modele MTB bez dampera. Równie ważna jest wielkość kół, bo na 29-calowych komponentach należy zachować dużą ostrożność – może być ciężko pompować na gęstych odcinkach czy w ciasnych łukach. To tak zwany „efekt przeskalowania”.
Jeśli szukasz roweru MTB, który poradzi sobie na pumptrackach, to mamy kilka propozycji, które wywodzą się zwłaszcza od marek specjalizujących się w łączeniu terenu i zabawy (Marin i NS Bikes):
Wymarzona geometria roweru na pumptrack
Jeśli modele MTB mają posłużyć zabawie na pumptracku, warto w nich szukać cech znanych z rowerów dirtowych i streetowych. Przyda się na przykład jak najkrótsza rura podsiodłowa, aby można było w nią mocno wsunąć sztycę, obniżając siodełko.
Najlepiej, jeśli kąt główki ramy wynosi 69-70°, czyli kłaniają się konstrukcje XC lub zbliżone do cross-country. Inną kwestią jest wysokość mufy suportu (BB Heigh) – na pumptracku przydaje się dość niska mufa, z kolei wyższa pozwoli łatwiej wykonywać bunny hopy czy manuala. Istotny będzie też krótki tylny trójkąt, który ułatwia skakanie i wpasowywanie się w przestrzeń między muldami.
Najwięcej satysfakcji z jazdy zapewnią więc dirtówki czy BMX-y (zwykłe i racingowe). A jaki rower na pumptrack zabrać, jeśli chcesz po prostu spróbować pierwszy raz? Na początek da radę absolutnie każdy. Crossówka? Żaden problem, zwłaszcza jeśli ma blokadę widelca. Miejski singiel? Śmiało – singlespeedy są często stosowane na muldach!
Przy odrobinie samozaparcia pojedzie po muldach nawet holenderka, choć będzie to z pewnością męczące. Nawet szosy czy gravele widuje się regularnie, bo w sumie – czemu nie? Daj szansę pumptrackowi i przekonaj się, że to świetna zabawa i dobry trening rowerowy!
Nasz synek swoje pierwsze kroki na pumpie stawiał na biegówce – pod naszym czujnym okiem i asekuracją przemierzał pumpa. Rower na początku drogi nie ma znaczenia, ważne, aby był dostosowany do wieku dziecka i nie był za duży, bo to na pewno utrudnia jazdę. To moje zdanie wynikające z obserwacji naszego synka.
Patrycja, doświadczona użytkowniczka pumptracków.
Jeśli szukasz uniwersalnego roweru, który powinien wytrzymać zabawę na pumptracku, to polecamy modele: