Otwieranie i zamykanie tego menu:
Ctrl + M
Niebieskie tło - informacja o otwarciu sklepu stacjonarnego

Odwiedź nasz salon w Poznaniu. Dowiedz się więcej

Program
lojalnościowy

4,9/5 Nasza ocena
na Opineo

Punkty odbioru rowerów

Dostawa gratis w 24h

Koszyk jest pusty

Pumptrack - co to jest, jak po nim jeździć i gdzie znaleźć?

Data aktualizacji: 28-08-2025

W ciągu ostatnich kilku lat asfaltowe pumptracki stały się jedną z popularnych miejskich inwestycji. Są dobrze widoczne i przyciągają zarówno młodzież, jak i dzieci. W tym artykule wyjaśnimy szczegółowo, co to jest pumptrack oraz na czym polega specyficzna technika jazdy po nim. Przedstawiamy również mapę pumptracków w Polsce, na której znajdziesz obiekt zlokalizowany najbliżej Twojego miejsca zamieszkania.

Dziecko jedzie po muldzie pumptracka na rowerze bmx.Pumptrack to świetny sposób, aby przedstawić szkrabom zabawową stronę korzystania z rowerów. Oczywiście starsi również mają frajdę na muldach.

Moda na pumptracki to ciekawy trend, który aktywizuje młodzież i wzbudza zainteresowanie bardzo różnymi odmianami kolarstwa górskiego – m.in. grawitacyjnego. Dodatkową zaletę stanowi aspekt społeczny – przy torze można poznać osoby o podobnych zainteresowaniach i wymieniać się doświadczeniami. Każdy, kto choć trochę interesuje się rowerami, z pewnością zauważył, że od kilku lat dostępnych jest coraz więcej pumptracków. W dużej mierze odpowiadają za to samorządy, które budują takie obiekty – z własnej inicjatywy lub w ramach budżetu obywatelskiego.

 Budowa i przeznaczenie Pumptracków

Zacznijmy od początku – pumptrack – co to właściwie znaczy? To stosunkowo nieduży, ciasny tor składający się z kilku lub kilkunastu rzędów niskich (zazwyczaj od 30 do 80 cm, choć bywają większe) muld, czyli lekkich wzniesień o łagodnym profilu oraz z mocno pochylonych zakrętów. Pumptrack ułożony jest tak, aby całość dało się dynamicznie przejechać bez pedałowania, przenosząc odpowiednio ciężar ciała oraz nadać prędkość, dociskając rower na zjazdach (o samej technice jazdy piszemy w dalszej części artykułu).

Tor jest dość wąski, co pozwala na niewielkiej powierzchni zmieścić długą trasę. Dzięki temu zupełnie sensowny pumptrack można zbudować nawet na osiedlu. Nie wymaga on też dodatkowej infrastruktury, choć oczywiście konieczne jest dokładne przygotowanie terenu (szczególnie odprowadzenie wody) i wykonanie zapewniające trwałość.

 Rodzaje pumptracków


Pumptracki różnią się od siebie nie tylko kształtem, ale również materiałami, z jakich zostały stworzone. Wpływają one m.in. na odczucia podczas jazdy, a także na to, czy po danej ścieżce można jechać tylko rowerem, czy też np. na hulajnodze. Każdy rodzaj ma swoje wady i zalety. Najlepiej spróbować jazdy po każdym z nich, aby znaleźć wariant najbardziej dopasowany do swoich upodobań. Obecnie najczęściej spotyka się gładkie, asfaltowe pumptracki.

„Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że asfaltowe pumptracki to jedne z najtrwalszych obiektów sportowych. Wymagają minimalnej konserwacji, są odporne na warunki atmosferyczne i relatywnie tanie w budowie. Wszystko to sprawia, że ich popularność rośnie, a co za tym idzie torów przybywa.“ – wskazują Aleks Bartkowiak i Jacek Kowalski, CEO BT Project – firmy, która z sukcesami od 2008 roku zajmuje się projektowaniem i budową pumptracków oraz innych torów rowerowych w Polsce i za granicą.

Poza asfaltowymi stosuje się też tory ziemne, betonowe oraz modułowe. Te ostatnie można łatwo przewozić z miejsca na miejsce i bardzo szybko rozkładać, przez co świetnie nadają się na różnego rodzaju eventy.

Rodzaj pumptrackaZaletyWady
Usypany z ziemi (tzw. dirt track)Niskie koszty, naturalne odczucia podczas jazdyMała trwałość, wrażliwość na pogodę
AsfaltowyBardzo trwały, głównie dla rowerów, gładka, dobrze trzymająca powierzchnia, która sprawia, że jazda jest przyjemnaMniejsze bezpieczeństwo niż w przypadku ziemnego, droższy w wykonaniu
BetonowyTrwały, uniwersalny (odpowiedni nie tylko dla rowerów, ale też dla hulajnóg, rolek, deskorolek), łatwy w utrzymaniuMniejsze bezpieczeństwo niż w przypadku ziemnego, droższy w wykonaniu
Modułowy (drewniany lub z kompozytu)Mobilny, łatwy montażWysokie koszty 


 Skatepark kontra pumptrack

Dla osób niespecjalnie interesujących się tematyką rowerową skatepark i pumptrack mogą wydawać się na pierwszy rzut oka podobne. Tymczasem przeznaczenie tych miejsc jest diametralnie różne! Skatepark to zbiór płaskich powierzchni, przeszkód, takich jak poręcze i zróżnicowanych ramp służących do wykonywania ewolucji. Zazwyczaj użytkownicy w danym momencie skupiają się tylko na jednym elemencie, choć nie jest to regułą. Co ważne, z założenia przeznaczony jest dla wielu różnych sprzętów. Tradycyjnie skatepark wywodzi się przede wszystkim z kultury deskorolkowej, ale spotkasz tam także BMX-y, hulajnogi i rolki, a ostatnio pojawiają się nawet osoby wykonujące triki na monocyklach!

W przypadku pumptracku mamy do czynienia z zamkniętym torem, pętlą, na której pokonuje się okrążenia. To narzędzie do budowania techniki oraz kondycji. Choć możliwe jest wykonywanie trików na pumptracku, nie należą one do jego podstawowego przeznaczenia. Warto dodać, że przy odrobinie samozaparcia można w tym miejscu pojeździć także na innym sprzęcie niż rower.

 Pumptrack dla dzieci

Coraz częściej buduje się pumptracki dziecięce, które są zwyczajnie mniejsze – to świetna inicjatywa pozwalająca bezpiecznie wprowadzać w świat MTB od najmłodszych lat i uczyć ogólnej koordynacji ruchowej. Polecamy korzystać z tej opcji szczególnie rodzicom z małymi dziećmi, ponieważ nie trzeba obawiać się na torze większych, rozpędzonych zawodników lub czekać na jego zupełne opustoszenie. Z pewnością nie należy jednak pozostawiać potomstwa bez opieki – pamiętaj, że mamy tu do czynienia z prędkością i hopkami, a także innymi dziećmi uczącymi się dynamicznej jazdy.

 Dlaczego warto jeździć po pumptrackach?

Jeśli pumptrack kojarzy Ci się z wyścigami BMX, to bardzo dobry trop. Choć różni się skalą, to założenie i technika jazdy są dosyć podobne. Prędkość nie jest ogromna, przynajmniej w porównaniu z Downhillem czy jazdą szosową, ale gęstość i złożoność toru sprawiają, że jazda po pumptracku wymaga dużego skupienia i wygląda bardzo efektownie. Zapewniamy też, że zmęczysz się dużo szybciej, niż się spodziewasz. Niezależnie od tego, czy uprawiasz DH, enduro, dirt czy klasyczne MTB XC, pumptrack znacznie poprawi Twój balans i panowanie nad rowerem w gęstym terenie. To także świetna nauka jazdy w ciasnych zakrętach (jeśli boisz się pochylać, to idealne, bezpieczne miejsce do przełamania oporów). „Pompowanie” rowerem angażuje dużo więcej mięśni niż klasyczne pedałowanie, więc jest to świetny trening kondycyjny oraz ogólnorozwojowy. No i przy okazji – to naprawdę rewelacyjna zabawa.

„Pumptrack to aktywność na świeżym powietrzu, bez ekranów, za to z dużą dawką ruchu i dobrej energii. To sposób na zdystansowanie się od codziennych problemów, oczyszczenie głowy, poprawę kondycji. Sport ma też niebagatelny wpływ na nasze zdrowie, a zatem promocja aktywności fizycznej tak naprawdę leży w interesie każdego. Wszystko to znajduje odzwierciedlenie nie tylko w zmianach naszych nawyków, ale również polityki miast w stosunku do rowerów zarówno jako środka transportu, jak i rozrywki. W miastach pojawia się zatem coraz więcej ścieżek rowerowych, a obok nich – pumptracki.“ – podkreślają CEO BT Project.

Asfaltowe muldy pump tracku na tle drzew i gór.Szukasz powodów, aby ruszyć na pumptrack? Po pierwsze muldy zapewnią dobry trening przed trasami MTB, po drugie dadzą dużo frajdy, a po trzecie poznasz ludzi z podobną zajawką. Tyle zalet wystarczy?

 Rozwój pumptracków w Polsce

Nie da się ukryć, że w Polsce coraz częściej można spotkać pumptracki. Dotyczy to nawet małych miejscowości. Bardzo dużą rolę odgrywają w tej materii samorządy. Lokalne władze, zwłaszcza po 2014 roku, często inwestują w obiekty sportowe dostępne dla wszystkich. Pumptracki budowane są z inicjatywy miejscowej administracji lub w ramach budżetów obywatelskich, w których mieszkańcy sami głosują, jakie inwestycje chcą mieć zrealizowane na swoim terenie. Duże zaangażowanie władz jest niezwykle ważne dla aktywizowania dzieci i młodzieży do jazdy na rowerze, która pozytywnie wypływa na prawidłowy rozwój motoryki.

„Widzimy ogromne zainteresowanie realizacją tego typu obiektów zgłaszanych w ramach Budżetów Obywatelskich. Sprzyja temu turystyka rowerowa - ludzie, którzy mieli okazję pojeździć na takim torze w innym mieście, chcą mieć podobny tor w bliskim sąsiedztwie i często biorą sprawy w swoje ręce. Warto zauważyć, że projekty zgłaszane w ramach Budżetu Obywatelskiego świetnie odzwierciedlają realne potrzeby mieszkańców, dlatego zdarza się, że choć projekt pumptracka nie wygrywa głosowania w BO, to samorząd dostrzega jego potencjał i decyduje się uwzględnić budowę toru w budżecie miasta czy gminy na kolejny rok. Dlaczego? Bo to inwestycja, która cieszy mieszkańców, rozwija społeczność, buduje zdrowe nawyki, ale też działa wizerunkowo — tego typu obiekty są świetną formą promocji np. gminy” – potwierdzają Aleks Bartkowiak i Jacek Kowalski.

Zapytaliśmy również, jak Polska wypada pod względem budowy pumptracków w porównaniu do innych państw. Odpowiedź zdecydowanie daje powody do optymizmu.

„Czy Polska dorównuje innym krajom w infrastrukturze pumptrackowej? Zdecydowanie tak. Co więcej, Polska nie tylko dogoniła liderów, ale w wielu przypadkach ich przegoniła. Jeszcze kilka lat temu spoglądaliśmy z podziwem, a może i nutką zazdrości na Czechy czy Słowację. Dziś, kiedy gęstość pumptracków na mapie Polski rośnie w imponującym tempie, a jakość projektów i skala realizacji pokazują, że potrafimy robić to dobrze, naprawdę nie mamy czego się wstydzić. Powiemy więcej — inne kraje często z naszego doświadczenia i wiedzy korzystają” - dodają eksperci z BT Project.

Mężczyzna na rowerze na pustym pumptracku nocą.Wyposażony w oświetlenie pumptrack można odwiedzać o każdej porze dnia i nocy. Wybieranie się na muldy po zmroku pozwoli ominąć tłok.

 Technika pumptruckowej jazdy

Ideą pumptracku jest przejechanie go bez pedałowania. Nie oznacza to oczywiście, że kręcenie korbą jest niedozwolone. Na początku pomoże podkręcić tempo i przejechać całą trasę. Opanowanie właściwej techniki przyjdzie z czasem.

To jak właściwie powinno się „pompować”? Zasada jest bardzo prosta. Praktycznie cała jazda odbywa się na stojąco. Zaczynamy z górki, z poziomo ułożonymi ramionami korby, słabsza noga powinna być z przodu. Najpierw nabierz nieco prędkości. Teraz ruch powiązany z terenem – na szczytach muld przysiadasz nisko na mocno ugiętych nogach, dociskając rower do ziemi i kumulując energię przy zjeździe. Gdy tor pod tylnym kołem zaczyna się wypłaszczać, wyprostuj kończyny, wypychając rower spod siebie i nadając mu pędu na podjazd. Przed szczytem znów uginasz stawy, aby miękko przejechać przez kolejną górkę i zamknąć cykl. W uproszczeniu – patrząc z boku, góra Twojego ciała pozostaje mniej więcej na tym samym poziomie, podczas gdy rower porusza się w górę i w dół. Całość ma sporo wspólnego z… huśtawką.

Przed wjazdem na pumptrack dobrze też poćwiczyć ten ruch na płaskiej powierzchni. Przysiadając, wysuwasz rower do przodu, aby po chwili wrócić do pozycji wyjściowej. Skup się na nogach – to przede wszystkim one powinny pracować. Najważniejsza jest praktyka. Szybko zauważysz, że zaczynasz intuicyjnie łapać rytm i wykonywać najbardziej efektywne ruchy, a cała czynność przychodzi naturalnie. Gdy poczujesz się już pewnie i skutecznie, możesz przejść do przeskakiwania muld lub oderwania przedniego koła od ziemi. Jazda na pumptracku to nie tylko świetna nauka równowagi i panowania nad rowerem, ale też efektowne ewolucje – to Ty decydujesz, jak chcesz pokonać tor.

 Bezpieczeństwo jazdy na pumptracku

„Mały tor, niskie prędkości, co się może stać? Przecież to nie zjazdowy singiel!” – nic bardziej mylnego. Pumptracku nie wolno lekceważyć. Wiemy, że dla wielu może to być oczywiste, ale będziemy to powtarzać za każdym razem – koniecznie należy zakładać kask rowerowy, szczególnie w miejscu, gdzie jeździ się dynamicznie.

Zwróć uwagę na to, że na pumptracku są też inni uczestnicy zabawy. Nawet jeśli czujesz się bardzo pewnie, zawsze ktoś nieuważny może na Ciebie wpaść. Pamiętaj, żeby przed wjazdem na tor upewnić się, że zdążysz się rozpędzić, zanim inni użytkownicy Cię dogonią. Nagłe hamowanie i rozbicie rytmu to nic przyjemnego. Jeśli czujesz, że powodujesz zator, nie ma się czego wstydzić – każdy przecież musi nauczyć się jakoś jeździć. Warto jednak w takiej sytuacji przepuścić szybszych. To zwiększy komfort – zarówno Twój, jak i ich. Zwracaj uwagę na to, co dzieje się dookoła, aby wszyscy mogli korzystać w pełni z toru. Zawsze bierz pod uwagę możliwość błędu ze strony nie tylko swojej, ale też innych rowerzystów.

Muldy pumptracku.Gładkie muldy mogą wydawać się bardzo bezpieczne, a mimo to – warto zachować ostrożność, zakładając kask i zważając na innych użytkowników pumptracku. 

 Pumptrack to świetne miejsce do zawierania znajomości

Oprócz wszechstronnego treningu, który przełoży się na wyniki w każdej dyscyplinie, odwiedzając pumptrack, zyskasz coś jeszcze. Co to takiego? Znajomości! Spotkasz tu ludzi w każdym wieku. To wspaniała okazja do wymiany doświadczeń, nauki i spróbowania czegoś nowego. Poza tym – powiedzmy sobie szczerze – nie samą jazdą człowiek żyje, a gdy zmęczysz się „pompowaniem”, dobrze jest przysiąść i pogadać z ludźmi zakręconymi na to samo co Ty. Wymiana doświadczeń może też pomóc w rozwinięciu swoich umiejętności - instrukcje od bardziej doświadczonych raiderów są naprawdę bezcenne.

 „Na pumptrackach spotykają się różne grupy odbiorców – od maluchów na rowerkach biegowych, przez młodzież szukającą zabawy i adrenaliny, po zawodników przygotowujących się do startów w zawodach. Oprócz rowerzystów, z tego typu torów korzystają również amatorzy rolek, deskorolek czy hulajnóg. Co więcej, to sport ogólnorozwojowy: najmłodsi uczą się równowagi, starsi pracują nad kondycją i doskonalą technikę jazdy, a wszyscy – niezależnie od wieku – uczą się współdziałania i dzielenia przestrzeni z innymi. Pumptrack to przestrzeń, która sprzyja integracji i wspólnemu spędzaniu czasu w trybie offline” – podsumowują CEO BT Project.

Ponadto warto wspomnieć o zawodach. Na pumptrackach często organizowane są konkursy, na których każdy może sprawdzić swoje umiejętności poprzez przyjacielską rywalizację z innymi zawodnikami. Wartymi uwagi są zwłaszcza największe w Polsce zawody o nazwie Nie pompujesz, nie jedziesz. Dzięki patronatowi i sponsorowaniu przez Ministerstwo Sportu i Turystyki, a także BT Project oraz marki FOX, NS Bikes oraz Redbull wyróżniają się naprawdę wysokim poziomem organizacji. Poza możliwością poznania ludzi dzielących wspólną pasję można też liczyć na atrakcyjne nagrody, a przede wszystkim wspaniałą atmosferę.

„Jeszcze 5 czy 10 lat temu trudno było mówić o profesjonalizacji w tej dziedzinie, dziś dzieje się to dosłownie na naszych oczach. W związku z tym rośnie potrzeba budowy torów o parametrach umożliwiających organizację zawodów, ponieważ tak jak nie każda górka może być skocznią narciarską, tak nie każdy pumptrack nadaje się do rywalizacji na coraz wyższym poziomie” – mówią Aleks Bartkowiak i Jacek Kowalski z BT Project.

Dziecko jedzie po betonowej muldzie pumptracku.Jazda na pumptracku za młodu pozwoli łatwiej korzystać z prawdziwych tras MTB, gdy dziecko będzie starsze.

 Mapa pumptracków – zobacz, gdzie są najbliższe obiekty!

Pumptracki powstają tak dynamicznie, że wielu rowerzystów nawet nie wie, że w ich najbliższej okolicy pojawił się nowy obiekt. Dlatego, aby pomóc Ci w znalezieniu miejsca do jazdy, przygotowaliśmy specjalną mapę. Niebieskimi pinezkami zaznaczone są na niej pumptracki. Po kliknięciu w wybraną lokację wyświetlą się najważniejsze informacje. Dzięki temu zyskujesz szansę na odkrywanie nowych miejscówek, być może całkowicie odmiennych od tych, które już znasz. Warto wspomnieć, że na mapie uwzględniliśmy również bike parki oznaczone na zielono – na ich terenie także często można znaleźć pumptrack.

 Wybierz się na pumptrack i poczuj radość z jazdy

Nie czekaj dłużej, zobacz na mapie, gdzie znajduje się najbliżej położony pumptrack i zacznij swoją przygodę z pompowaniem! Dzięki temu nie tylko dobrze spędzisz czas, ale też rozwiniesz umiejętności, takie jak kontrola nad rowerem czy odpowiednie balansowanie ciałem. Zyskasz również okazję, aby poznać nowych ludzi, podzielających Twoje hobby. Miejsc do wyboru jest sporo, głównie dzięki lokalnym samorządom, dlatego nie musisz ograniczać się tylko do jednej miejscówki.

Jaki rower na pumptrack wybrać, jeśli chcesz spróbować pierwszy raz? Na początek da radę absolutnie każdy. Crossówka? Żaden problem. Miejski singiel? Śmiało! Przy odrobinie samozaparcia pojedzie po muldach nawet holenderka, choć będzie to z pewnością męczące, a nawet szosy widuje się regularnie, bo w sumie czemu nie? Daj szansę pumptrackowi i przekonaj się, że to świetna zabawa i trening rowerowy!