Program
lojalnościowy
4,9/5 Nasza ocena
na Opineo
Punkty odbioru rowerów
Dostawa gratis w 24h
Ergon, niemiecki producent akcesoriów rowerowych, działa na rynku od przeszło dwóch dekad. Produkty firmy z Koblencji nie są szalenie popularne. A szkoda, bo wiele z nich posiada bardzo ciekawe rozwiązania. Dziś pod lupę bierzemy plecak BA3 i nerkę BA.
15 litrów pojemności, świetna organizacja wewnętrzna.
Pytanie o liczbę kieszeni w plecaku BA3 mogłoby kończyć teleturniej „Milionerzy”. Nawet osobom z branży trudno byłoby na nie odpowiedzieć. Jest ich czternaście! Nie licząc komór plecaka.
Patrząc od przodu mamy:
Jednej brakuje? Ostatnia jest na pasie biodrowym, oczywiście zapinana na zamek.
Najważniejszą cechą, odróżniającą plecak Ergona od innych, jest regulowany stelaż. BA3 produkowany jest w jednym rozmiarze. Jednak możliwości indywidualnego dopasowania są olbrzymie. Wysokość plecaka można łatwo ustawić w jednej z czterech opcji.
Producent chwali się systemem „Adaptive Carrier System”. Dzięki niemu ciężar ma być równomiernie rozłożony. I rzeczywiście – jeśli nie przesadzimy z wagą ładunku, plecak przylega dokładnie do pleców. Dodatkowo ładunek jest stabilizowany za pomocą pasów naramiennych, które mogę się swobodnie przesuwać w górnej części.
No dobrze, a co z wentylacją? Tylna część plecaka zbudowana jest z czterech poduszek. Pomiędzy nimi jest dużo przestrzeni. Powietrze może hulać jak w kominie. W ten sposób plecy nie są tak mokre jak w przypadku stelaży, które pozbawione są tego rozwiązania. Nie oszukujmy się jednak, że po całodziennym tyraniu na szlaku będziemy mieli suchą koszulkę.
Plecak pomieści wszystko, co niezbędne na całodzienny wyjazd, a nawet dłużej. W dolnej części są dwa paski, dzięki którym można przytroczyć np. hamak rowerowy. Jeśli do przedniej kieszeni włożymy tarp i niewielki śpiwór, opcja dwóch dni z nocą w plenerze jest jak najbardziej realna.
Model BA3 to bardzo udany plecak rowerowy. Jest bardzo solidny, pakowny, pozwala na świetną organizację bagażu. Do tego marka Ergon umożliwia zakup ciekawych akcesoriów (patrz niżej). Jedynymi minusami są otwory w kieszeni na przedzie i stosunkowo spora masa, choć w przypadku pełnego załadunku nie ma ona żadnego znaczenia.
Najważniejsze informacje:
Nerka Ergon BA to idealne rozwiązanie na jednodniowe wypady. Jej pojemność wynosi trzy litry, co oznacza, że pomieści najbardziej niezbędne rzeczy. W moim przypadku były to:
To wszystko udało się schować w środku, zostało jeszcze sporo miejsca. Jeśli to dla Ciebie za mało, producent przewidział zapinaną „klapę”, która umożliwia przymocowanie np. kurtki.
Organizacja bagażu jest bardzo prosta. W środku jest kilka kieszeni, dwie z nich są zapinane na zamek. Największa bez problemu pomieści sporej wielkości telefon. Nieco mniejsza przechowa batony. Po bokach są rozmieszczone dwie kolejne kieszonki – np. na narzędziownik i żel.
Dostęp do nerki chroniony jest zamkiem. Całą torbę możemy kompresować za pomocą pokrętła, przypominającego „Boa”. Aby zwolnić linkę, należy je obrócić w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara.
Na szczególną uwagę zasługuje system nośny. Szeroki pas trzyma pewnie całą nerkę. System „Fit Control” dopasowuje naciąg części bagażowej. Warto z nim pokombinować – precyzyjne ustawienie odwdzięczy nam się bardzo wysokim komfortem.
Z nerki korzystałem zarówno podczas jazdy gravelem, jak i MTB. W obu przypadkach spisała się ona znakomicie. Największą zaletą Ergon BA jest oczywiście brak pasów naramiennych. To z kolei przekłada się na suche plecy.
Producent poleca do nerki bukłak. Nie miałem okazji go testować. Pamiętaj jednak, że jego użycie zmniejsza pojemność torby o połowę.
Niemiecka firma na swojej stronie internetowej chętnie chwali się swoimi osiągnięciami. Poniżej kilka z nich.