Program
lojalnościowy
4,9/5 Nasza ocena
na Opineo
Punkty odbioru rowerów
Dostawa gratis w 24h
Czy nastanie kiedyś koniec duopolu SRAM-a i Shimano? Za wcześnie na takie przewidywania, bo tajwański microSHIFT wciąż nie przekonał wielu rowerzystów i nie ma oferty dla zawodowców. Ceny niskiej i średniej półki przystępnie działającego osprzętu kuszą jednak wielu miłośników dwóch kółek. Co więcej, użytkownicy gravelowego Sworda czy górskiego Adventa są najczęściej zadowoleni z przesiadki na te części. Dowiedz się dlaczego, poznając zalety i hierarchię grup microSHIFT-a.
Sprzęgło, przystępna cena i nawet 20 zębatek. Grupa microSHIFT Sword ma wiele do zaoferowania rekreacyjnym kolarzom szutrowym, a nawet amatorskim zawodnikom.
Pochodząca z Tajwanu marka produkuje zwłaszcza napędy do graveli i MTB. Popularność osprzętu wynika przede wszystkim z prostoty, dużego zakresu oraz sprzęgła, które zapobiega spadaniu łańcucha. Oczywiście najważniejsza jest cena, czyli główny wabik, za którym jednak idą pozytywne recenzje w kwestii jakości komponentów.
Sam microSHIFT w komunikacji z przyszłymi klientami unika sformułowań, że jego części będą lepsze od konkurencji. Marka mówi raczej o tym, że świadomie zbudowała swoją propozycję w cieniu droższej i bardziej zaawansowanej reszty rynku, używając określenia, że grupy Sword czy Advent są po prostu warte wypróbowania („worth a shot”). microSHIFT podkreśla też prostszą budowę swoich części, sugerując, że jakiegokolwiek naprawy czy regulacje można łatwo wykonać nawet na trasie.
Grupy microSHIFT z podziałem na segmenty | ||
Segment | Grupy | Cechy |
MTB | Advent X (topowa), Advent, Acolyte, XCD, XLE, Marvo, Mezzo, M26, M21 | Przeważnie napędy 1-rzędowe, maksymalnie 10-11 koronek, sprzęgło, manetki, a często też klamkomanetki |
Gravel | Sword (topowa), Sword Black | Napęd 1- lub 2-rzędowy z kasetą 10x (Sword, sprzęgło) lub 9x (Sword Black, brak sprzęgła); zakresy ułatwiające podjazdy, wystarczające na szosy oraz szutry, a te ze sprzęgłem także na lekki teren |
Szosa | Centos (topowa), R10, R9 i R8 | Napęd 2- lub 3-rzędowy, kaseta 8-11x, kompatybilność wszystkich grup z Shimano |
W sieci można znaleźć różne opinie na temat tajwańskiego osprzętu, w tym zdania nieprzychylne klamkomanetkom czy manetkom. Przerzutki microSHIFT zbierają jednak przychylniejsze recenzje. Chociażby na naszym sklepie można poczytać w opiniach, że rowerzyści wymieniają stare komponenty niskich grup japońskich na, między innymi, microSHIFT M26 i są zadowoleni z płynnej pracy czy łatwej regulacji tych części.
Pewną konkurencją dla opisanych założeń może być Shimano CUES i ESSA, czyli relatywnie nowe serie, które również opierają się o mniej zębatek. W starciu microSHIFT vs Shimano decydującą rolę odgrywa jednak cena grup do treningów czy amatorskich zawodów (Sword i Advent X).
Tajwańska marka ma w zasadzie dwie hierarchie grup MTB: jedną w autorskim systemie, a drugą zgodną z Shimano. W tej pierwszej topem jest Advent X z 10 koronkami, które mają wystarczyć do solidnych treningów, a nawet amatorskich wyścigów. Żadna z tych linii – łącznie z podstawowym Adventem i grupą Acolyte – nie ma dwóch blatów, ale w osprzęcie kompatybilnym z Shimano – XLE, Marvo czy microSHIFT Mezzo – można znaleźć dwie, a nawet trzy tarcze z przodu.
Grupy MTB microSHIFT-a | ||
Grupa | Napęd | Ważne informacje |
Advent X | 1x10 | Topowa grupa MTB, sprzęgło, zakres: 436%, do manetki wystarczy kciuk, do wyboru też klamkomanetki |
Advent | 1x9 | Zaawansowana grupa MTB, sprzęgło, zakres: 345-418%, do manetki wystarczy kciuk, do wyboru też klamkomanetki |
Acolyte | 1x8 | Podstawowa grupa terenowa, zakres: 350-383%, system SpringLock, manetka obsługiwana kciukiem i palcem wskazującym |
XCD | 1x11 | Zaawansowana grupa dla entuzjastów MTB, zgodna z Shimano |
XLE | 2x11, 2x10 | Solidna grupa dla rowerzystów terenowych i trekkingowych, zgodna z Shimano |
Marvo | 2x9, 3x9 | Przystępna na start grupa trekkingowa i do jazdy w lekkim terenie, zgodna z Shimano |
Mezzo | 2x9, 2x8, 2x7, 3x8, 3x7 | Podstawowa grupa rekreacyjna, zgodna z Shimano |
M26 | 2x8, 3x8, 2x7, 3x7 | Seria przerzutek do tanich rowerów, np. z wolnobiegiem |
M21 | 2x7, 3x7, 2x6, 3x6 | Seria przerzutek do bardzo tanich rowerów, np. z wolnobiegiem |
Marka microSHIFT nie ukrywa, że nawet w topowych grupach stawia na prostotę, a od konkurencji chce się odróżnić na przykład mniejszą liczbą zębatek.
To sprawia, że Advent X nie zachęci tych, którzy wypatrują co najmniej napędu 1x11, a najlepiej 1x12. Tajwańska firma postawiła bowiem w tej grupie na wyłącznie 10 koronek i – co ciekawe – opcję nie tylko do prostej kierownicy, ale również do baranka (klamkomanetki). Przerzutka microSHIFT Advent X ma opinie dobrze sprawdzającej się w terenie, bo sprzęgło zapobiega wybijaniu łańcucha na wybojach. Zakres 436% starczy na umiarkowane podjazdy w terenie, choć duże różnice w liczbie zębów między sąsiadującymi koronkami pozostawiają nieco do życzenia.
Jeszcze mniej zębatek ma microSHIFT Advent – 9 koronek. To oznacza mniej płynną zmianę biegów w stosunku do wersji X, ale na dość łagodne szlaki MTB powinno wystarczyć. Warto pamiętać, że sprzęgło występuje tylko w niektórych przerzutkach Adventa.
Grupa Acolyte reklamowana jest jako osprzęt na te łagodniejsze ścieżki – ma dawać szeroki, jak na osiem koronek, zakres (do 383%) i nie zawieść na wybojach. System SpringLock działa jak regulowane sprzęgło, więc nie powinno być problemów ze spadaniem łańcucha. Obsługa manetek jest w grupie Acolyte nieco inna niż w Advent X i Advent, ponieważ nie wystarczy sam kciuk – twardsze biegi są wrzucane palcem wskazującym.
Super Short – na start przygody z terenem
Firma microSHIFT ma też specjalną propozycję dla młodych adeptów jazdy MTB. Mowa o osprzęcie Super Short stworzonym do rowerów wyposażonych w 20-calowe koła. Mniejsze komponenty mają zapewniać w takich modelach łatwiejszą zmianę biegów czy wygodniejsze korzystanie z dźwigienek. Na kasetach, manetkach czy przerzutkach znajdują się oznaczenia grup Advent i Acolyte.
Wiele mówi się o tym, że microSHIFT mógł powstać w dawnej fabryce Shimano na wyspie Formoza (Tajwan). Jakoby potwierdzeniem takiej legendy mają być starsze grupy zgodne z japońskim osprzętem: XCD, XLE, Marvo i Mezzo.
Widać, że pomysł w nich jest nieco inny niż we flagowych grupach, bo nie ma ograniczania się w kwestii zębatek – na przykład w XCD jest 11 koronek, czyli więcej niż we flagowym Advent X. XCD ma też sprzęgło w przerzutce, jeden blat i klasycznie wyglądającą manetkę obsługiwaną kciukiem oraz palcem wskazującym.
Wywodząca się z grupy XLE manetka to przykład solidnego osprzętu do rekreacyjnej jazdy terenowej.
Podobnie jest w microSHIFT XLE, ale tutaj można sobie pozwolić na wersję 2x11 czy 2x10 i znajdą się też rozwiązania projektowane stricte do turystyki. Schodząc po szczebelkach hierarchii, znajdziesz grupę Marvo z układem nawet 3x9 (klasycznie), a także Mezzo (2x9, 2x8, 2x7, 3x8 czy 3x7). Na koniec warto wspomnieć o 7/8-rzędowym M26 czy 6/7-rzędowym M21, czyli liniach przerzutek o prostej konstrukcji.
Manetki microSHIFT – jak działają?
Zarówno w grupie Advent, jak i Advent X zastosowano manetki Trail Trigger Pro. Komponent ma dwie dźwignie do zmiany biegów, którą popycha się kciukiem – niższą, większą dźwignią wrzuca się łańcuch na większą zębatkę (na lżejsze przełożenie), a mniejszą, wyższą dźwigienką zrzuca ogniwa na mniejszą koronkę (przełożenie staje się twardsze).
Inaczej jest w grupie Acolyte – tu potrzebny będzie palec wskazujący, służący do zrzucania łańcucha niżej (na twardsze przełożenia). Na wyższą koronkę ogniwa wrzuca się kciukiem (tak samo jak w Advencie).
Coraz większa liczba gravelów z osprzętem microSHIFT pozwala się zastanawiać, co przyciąga tak wielu producentów rowerów i samych rowerzystów. Oprócz ceny – grupa Sword jest dostępna nawet w rowerach tańszych niż 3500 zł – użytkownicy mogą wybierać między napędami 1x10 lub 2x10 (standardowa wersja), a także 1x9 czy 2x9 (tańszy Sword Black).
Grupy gravelowe microSHIFT-a | ||
Grupa | Napęd | Ważne informacje |
Sword | 1x10, 2x10 | Topowa grupa gravelowa, sprzęgło, zakres 436% (1x10, najlżejszy bieg 0,83) lub 535%/548% (2x10, 0,76), wzór na klamkomanetkach |
Sword Black | 1x9, 2x9 | Solidna grupa szosowo-gravelowa, brak sprzęgła, zakres 418% (1x9) lub 535%/548% (2x9) |
Grupa microSHIFT Sword jest przeznaczona zarówno do przejażdżek, jak i treningów czy nawet amatorskich zawodów. Mniejszy zakres zapewnia 1-rzędowa wersja (436%) z korbą 40T (łatwiejsze podjazdy) lub 42T (szybsze zjazdy). To wystarczy, aby cieszyć się prostą obsługą, wygodnymi klamkomanetkami czy terenowym sprzęgłem. Jeśli skupiasz się na treningach lub planujesz jeździć w górach, wybierz wersję 2x10 (535% z korbą 46/39T i 548% z blatami 48/31T) – stopniowanie będzie dużo łagodniejsze, a zakres większy.
Pojawiają się opinie, że sprzęgło w microSHIFT Sword nie działa tak dobrze jak na przykład Shimano GRX – łańcuch potrafi spaść, zwłaszcza w wymagających terenowych warunkach. Warto jednak pamiętać, że może to być kwestią regulacji, a sam Sword nie jest konkurencją dla gravelowej grupy Japończyków. Zbiór komponentów microSHIFT kosztuje bowiem nawet ponad dwa razy mniej od GRX-a.
Microshift Sword to świetna alternatywa dla budżetowych grup szosowych, takich jak Shimano Sora czy Claris, które często trafiają do tańszych gravelów. W przeciwieństwie do nich Sword został zaprojektowany specjalnie z myślą o gravelu – i to naprawdę czuć.
Na duży plus zasługuje obecność sprzęgła w tylnej przerzutce, które zapobiega podskakiwaniu łańcucha na wybojach. Klamkomanetki mają dobrze wyprofilowane gumy, które zapewniają pewny chwyt – nawet z mokrymi lub spoconymi dłońmi. Cały napęd oferuje też odpowiednio lekkie, typowo gravelowe stopniowanie, które sprawdza się na stromych podjazdach.
Jedyne czego może brakować, to hydrauliczne hamulce tarczowe – ale w tym budżecie Sword i tak wypada bardzo solidnie.
Mateusz Wyrzykowski, twórca kanału Wyrzyk na serwisie YouTube
Obsługa klamkomanetek microSHIFT
Klamkomanetki tajwańskiej marki działają inaczej niż SRAM-a czy Shimano. Podobnie jak u Japończyków, tak w microSHIFT Sword dźwignie są dwie, ale mniejsza z nich (do wrzucenia wyższego biegu) znajduje się nad większą (do zrzucania biegu) – podobnie jak w Shimano, ale bez integracji tej drugiej z dźwignią hamulca. Warto jeszcze dodać, że dużą dźwignią można zrzucić nawet kilka biegów naraz, co przyda się na przykład, gdy górka czy przeszkoda zaskoczą na trasie.
Z kolei szosowe klamkomanetki microSHIFT-a są zbudowane podobnie jak systemie Campagnolo – mniejsza dźwignia znajduje się po wewnętrznej stronie kierownicy, pod kciukiem. Zmieniać można nawet po 3-4 biegi na raz (4 w stronę lżejszych przełożeń, 3 w stronę twardszych). Przesiadka z systemu, do którego rowerzysta zdążył się już przyzwyczaić, na microSHIFT-a bywa kłopotliwa na początku, ale być może warto spróbować.
Tańsza grupa Sword Black kosztuje nawet poniżej 1000 zł, a różnicę względem podstawowego Sworda stanowi brak jednej koronki – to napęd 1x9 lub 2x9. Do dyspozycji jest zakres identyczny jak w wersji 2-rzędowej (535%/548%) i tylko trochę mniejszy dla opcji 1x9 (418%). Bardziej strome stopniowane to pewien minus, ale większy mankament oznacza brak sprzęgła, który daje się odczuć na wybojach.
Propozycje na asfalt od dalekowschodniej marki są już bardziej zbliżone chociażby do rozwiązań, które rowerzyści znajdą z Shimano. Wszystkie mają też kompatybilność z grupami Japończyków, potrzebną na przykład, aby sparować korbę, bo microSHIFT nie ma swoich mechanizmów korbowych na szosę. W żadnym wypadku nie chodzi też o rzucenie rękawicy grupom typowo wyścigowym Shimano czy SRAM-a, ale do treningów czy turystyki powinno wystarczyć.
Grupy szosowe microSHIFT-a | ||
Grupa | Napęd | Dodatkowe cechy |
Centos | 2x11, 2x10 (klamkomanetki i manetki) | Topowa grupa szosowa, wersja 2x10 zgodna z Shimano Tiagra 4700, kasety: 11-25, 11-28, 11-32 i 11-34T |
R10 | 3x10, 2x10 (klamkomanetki i manetki) | Solidna grupa szosowa, odpowiednik Tiagry, zgodna z Shimano, kasety: 11-25, 11-28, 11-32 i 11-34T |
R9 | 3x9, 2x9 (klamkomanetki, manetki i dźwignie na koniec kierownicy) | Odpowiednik Shimano Sora, kasety: 11-25, 11-28, 11-32 i 11-34T |
R8 | 3x8, 2x8 (klamkomanetki, manetki i dźwignie na koniec kierownicy) | Podstawowa grupa szosowa, odpowiednik Clarisa, kasety: 11-25, 12-25, 11-28, 12-28, 11-32 i 11-34T |
Napęd microSHIFT Centos (2x11) można potraktować jako brakujące ogniwo między Shimano Tiagrą a 105, czyli posłuży do wymagających treningów i być może amatorskich zawodów. Co ważne, wersja 10x jest kompatybilna z Tiagrą serii 4700 – sprawdzi się jako zamiennik, ale niekoniecznie tańszy. Centos oferuje kilka zakresów kaset do wyboru, w tym bardziej wspinaczkowy (11-34) i całkowicie nizinny (11-25).
Serie z literką R stanowią typowy zamiennik dla Shimano – zgodny z japońskim systemem, ale o nieco innych klamkomanetkach czy manetkach. W przypadku microSHIFT R8 i R9 pojawiają się nawet małe dźwigienki na koniec kierownicy, które przydają się do jazdy z lemondką lub podczas chłodów, gdy grube rękawice nie pozwalają prosto obsługiwać typowych klamkomanetek.