Jak wybrać okulary korekcyjne na rower?
05-05-2021Program
lojalnościowy
4,9/5 Nasza ocena
na Opineo
Punkty odbioru rowerów
Dostawa gratis w 24h
Wbrew pozorom okulary rowerowe przydają się o każdej porze – nawet w nocy. Duże soczewki zapewnią ochronę przed mrowiem insektów, lecącym piaskiem, a nawet gałęziami czy wyciskającym łzy z oczu wiatrem. Istnieje tylko jeden rodzaj okularów, który sprawdzi się całą dobę, a mianowicie – modele fotochromowe. We współpracy z Bartoszem Huzarskim przygotowaliśmy poradnik dotyczący produktów z aktywnymi soczewkami. Przeczytaj!
Soczewki fotochromowe to ulubiony rodzaj szkieł Bartosza Huzarskiego.
Spis treści:
Bartosz Huzarski opisał nam fotochromy w ten sposób:
„Okulary aktywne – tak jak my podążające za naszymi celami i wyzwaniami – to chyba najlepsza definicja fotochromów. Mówiąc językiem najbardziej przystępnym, to okulary, które rozjaśniają się, gdy jest ciemno i przyciemniają, gdy jest słoneczny dzień."
Dlaczego okulary fotochromowe tak działają? Standardowo ich soczewki zawierają halogenki srebra, na przykład chlorki, lub specjalne związki organiczne. Substancje te są czułe na światło, które zmienia ich kształt, a tym samym – reguluje ilość pochłanianych promieni słonecznych. Gdy zabraknie światła, cząsteczki wracają do stanu początkowego.
Ze względu na specyfikę takich pigmentów kolorem fotochromów jest często stonowany fiolet, brąz lub szara barwa. W niektórych modelach nie zabraknie jednak nieco żywszych kolorów: niebieskiego, zielonego czy czerwonego, tak jak w jednym z wariantów Rudy Project Turbolence.
Wpływ na działanie okularów ma także temperatura. Soczewki ściemniają się najszybciej w temperaturze 21-23°C. Im cieplej, tym szkła fotochromowe mniej się ściemnią, w wyniku czego w bardzo gorące dni okulary fotochromowe zadziałają gorzej.
Zmiana warunków oświetlenia w czasie dnia to żaden problem, gdy masz fotochromy.
Warto tu odnotować, że standardowe fotochromy nie działają błyskawicznie. Zmiana jest dość szybka, ale nie na tyle, aby chwilowo pojawiająca się na niebie średniej wielkości chmura nie wpłynęła na komfort patrzenia. Co jednak ważne, fotochromy ściemniają się szybciej niż stają się przezroczyste. Natychmiastowa zmiana zachodzi tylko w modelach wykorzystujących elektroniczny sensor i soczewkę, która w rzeczywistości jest ekranem.
Czy fotochromy chronią przed UV?
Oczywiście tak – mają filtr zabezpieczający przed ultrafioletem. Często działa on niezależnie od przyciemnienia (filtr 100%), które zachodzi w wyniku padania na soczewkę promieni ze spektrum widzialnego. W okularach fotochromowych zmieniających się pod wpływem UV ochrona może być jednak tym większa, im bardziej intensywne jest nasłonecznienie.
Soczewki fotochromów dostosowują się do warunków oświetleniowych, a to gwarantuje komfort patrzenia zarówno w ostrym słońcu, jak i po zmroku. Dodatkowo wpływa na poprawę bezpieczeństwa rowerzysty, bo dzięki szybom rozjaśniającym się w ciemnościach nie przeoczysz przeszkód. Dlatego w skrajnych sytuacjach fotochromy pomagają uniknąć kolizji.
Kolejna kwestia to brak potrzeby wożenia zapasowych szkieł na wypadek zmiany warunków. Nawet jeśli fotochromy nie gwarantują całkowitej przezroczystości nocą i bardzo intensywnego zaciemniania w słoneczny dzień, to spokojnie wystarczą, aby zapewnić dobry komfort oraz bezpieczeństwo.
Podsumujmy więc zalety używania fotochromów na rowerze:
Warto dodać, że szkła fotochromów są często wyposażone w podobne technologie co standardowe modele. Świetny przykład stanowią okulary Uvex Sportstyle 802 V z powłoką zapobiegającą zaparowywaniu i brudzeniu się soczewek.
Bardzo istotnym aspektem jest właściwe przechowywanie fotochromów. Kiedy nie są używane, najlepiej trzymać je w pudełku, co wydłuży ich żywotność. Bartosz Huzarski radzi:
„Ze względu na żywotność szkieł, szacowaną na 2-3 lata przy regularnym codziennym użytkowaniu, warto takie okulary trzymać w futerale, żeby niepotrzebnie nie wprowadzać w reakcję cząsteczek pigmentów fotochromowych, które z czasem przestają wracać do stanu spoczynku. Barwniki znajdujące się w szkłach reagują bowiem na promieniowanie UV, przed czym chroni futerał.”
3 lata codziennego intensywnego użytkowania to dość dużo, więc wydatek wcale nie jest tak znaczny, jak się wydaje. Nawet przy kupnie modelu z najwyższej półki, takiego jak na przykład Rudy Project Cutline, którego używa Bartosz Huzarski.
Zakres przepuszczalności światła soczewek fotochromowych jest ograniczony. Często zaczyna się od około 20%, a kończy na 70-80%. O czym mówią te liczby? Po pierwsze przy maksymalnym nasłonecznieniu nie zyskasz większej ochrony niż najniższa wartość transmisji – w bardzo słoneczny dzień może brakować tych dwudziestu procent zaciemnienia.
Wyjątkiem, który zainteresuje osoby celujące w niską przenikalność światła, są soczewki ImpactX 2 Laser Purple, w których zakres transmisji świetlnej zaczyna się od 8%. Dzięki temu wyposażone w nie przykładowe okulary Rudy Project Kelion spiszą się znakomicie pod całkowicie błękitnym niebem.
Szkło nie stanie się też zupełnie przezroczyste po zachodzie słońca, dlatego na night biking przydadzą się raczej przezroczyste lub prawie przezroczyste okulary. Przepuszczalność rzędu 93% sprawia, że widzisz praktycznie nieprzyciemniony obraz, a przy okazji masz zapewnioną skuteczną ochronę przed owadami czy pyłem. 80% pozwoli jechać dość bezpiecznie, ale nie zapewni pełni komfortu.
Kolejna wada wiąże się z ceną, której trudno się dziwić – pigmenty w soczewkach to po prostu udogodnienie, za które trzeba dopłacić. Nie znaczy to jednak, że każde fotochromy będą drogie, czego najlepszym przykładem jest cieszący się świetnymi opiniami model Tifosi Crit.
Alternatywa dla fotochromów
Jeśli jeździsz tylko w słoneczną pogodę, wystarczą okulary przyciemniane. Czasem jednak powrót się przedłuży, a nocą prawie nic nie widać przez soczewki przeciwsłoneczne. Stąd częsta konieczność kupienia drugiej pary – przezroczystej lub delikatnie przyciemnionej. Będzie przydatna także przy zachmurzonym niebie, ale to wymaga robienia postojów i zajmuje więcej miejsca w bagażu. Dlatego nie ma wygodniejszej opcji niż okulary fotochromowe – zakładane na start przejażdżki i zawsze działające w wystarczających sposób.
Fotochromy to świetny wybór dla rowerzystów MTB, ze względu na trudny teren, w jakim tacy kolarze się poruszają. Przy dość częstym wjeżdżaniu i wydostawaniu się z lasu nie ma czasu na zmianę soczewki. Okulary fotochromowe są doskonałym rozwiązaniem w terenie górskim także dlatego, że pogoda jest tam bardzo zmienna i słońce w ciągu krótkiej chwili może zostać zakryte przez chmury. Oczywiście wielu kolarzy szosowych czy gravelowych również wybiera otoczenie gór, aby trenować jazdę na szosach z dużym i zmiennym nachyleniem – takim góralom również warto szczególnie polecić okulary fotochromowe.
Potwierdza to Bartosz Huzarski, który sam chętnie korzysta z fotochromów:
„Zdecydowanie są to warte uwagi okulary, właśnie z takich korzystam najchętniej. Najbardziej uniwersalne, które zarówno na szosie, jak i w MTB są wręcz idealnym rozwiązaniem. Dzięki szybom reagującym na warunki meteorologiczne nie musimy wytężać wzroku ani mrużyć oczu, jeśli w czasie treningu zmieniła się pogoda, a my na starcie wybraliśmy złe szyby. Takie okulary pomagają w jeździe.”
Trudno o opinię bardziej wiarygodną niż zdanie doświadczonego i utytułowanego kolarza.
Okulary fotochromowe doskonale sprawdzają się zarówno pod czystym, jak i zachmurzonym niebem.
O poradę znów poprosiliśmy Bartosza Huzarskiego, który – ze względu na duże doświadczenie z modelami wyposażonymi w aktywne soczewki – wie, na co zwracać uwagę:
„Wybierajmy okulary z krótkim czasem reakcji, czyli takie które potrafią szybko się rozjaśnić i szybko przyciemnić. Nie bez znaczenia jest też procentowe zaciemnienie.”
Niestety – czas reakcji trudno zmierzyć, dlatego warto skupić się na tej drugiej cesze, czy procentowym zaciemnieniu. Przepuszczalność światła określa, w jakich warunkach okulary fotochromowe będą mogły być używane komfortowo i bezpiecznie. Im szerszy jest zakres, tym większa uniwersalność fotochromów, z kolei im niższa jest liczba zaczynająca dany przedział, tym mocniejsze zaciemnienie maksymalne. I odwrotnie – jeśli zakres kończy się na wysokiej wartości, można mieć pewność wygodniejszego używania okularów nocą.
Transmisja światła to ważna cecha, ale są też i inne:
Ważne cechy okularów fotochromowych na rower | |
Cecha fotochromów | Dla kogo to ważne? |
Szeroki zakres transmisji światła | Wszyscy (ważny walor) |
Skuteczna ochrona przed UV | Wszyscy (ważny walor) |
Wymienne szkła | Osoby, które często jeżdżą przy bardzo dużym nasłonecznieniu lub nocą |
Możliwość użycia szkieł korekcyjnych | Osoby z wadą wzroku |
Należy pamiętać, że zadaniem każdych okularów sportowych jest też ochrona przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym. Wybierając modele od znanych producentów, masz gwarancję, że okulary z fotochromem wyposażone będą w filtr zapobiegający przedostawaniu się promieni UVA, UVB oraz UVC.
Jeżeli chcesz korzystać zarówno z okularów fotochromowych, jak i całkowicie przezroczystych, sięgnij po modele z wymiennymi szkłami – zmianę dokonuje się szybko i wygodnie. Możesz przez większość czasu jeździć w fotochromach, ale w zapasie mieć soczewki przezroczyste, które przydadzą się po zmroku. Tak samo łatwo zastosujesz bardzo ciemne szkła na najbardziej nasłonecznionych trasach. Warto zyskać gotowość na wszystko!
Dla osób z wadami wzroku najlepszym wyborem będą okulary sportowe korekcyjne. Na rynku coraz więcej jest modeli fotochromowych dostosowanych do użytku przez rowerzystów, którzy borykają się z problemami widzenia. Za przykład mogą posłużyć choćby wspomniane wcześniej Rudy Project Cutline, a także model Propulse. Pozwalają one na zastosowanie specjalnych wkładek korekcyjnych zapewniających wyraźne widzenie. Wybierając okulary fotochromowe korekcyjne, unikniesz problematycznego zakładania modelu przeciwsłonecznego czy przezroczystego na swoje standardowe szkła w czasie trasy.
Kolejną przewagę mają soczewki fotochromowe, które reagują nie na UV, a na światło widzialne. Jakie są zalety tego rozwiązania? Przede wszystkim tradycyjne okulary fotochromowe nie były odpowiednie dla kierowców – chyba, że kierowali kabrioletem.
Artykuł powstał we współpracy z zawodnikiem z profesjonalnego peletonu – Bartoszem Huzarskim, który na swoim koncie ma starty w Vuelta de Espana, Giro d'Italia czy Tirreno-Adriatico.