Rower w pociągu – bilety, koszty i zasady podróżowania
11-07-2023Program
lojalnościowy
4,9/5 Nasza ocena
na Opineo
Punkty odbioru rowerów
Dostawa gratis w 24h
Bikerafting jest zjawiskiem, o którym coraz częściej słyszy się zarówno w środowisku rowerowym, jak i bushcraftowym. To doskonały wybór dla osób lubiących łączyć kilka dyscyplin sportu oraz turystów chętnie eksplorujących miejsca trudno dostępne na piechotę. W tym artykule dowiesz się wszystkiego na temat tej aktywności.
Bikerafting to sposób na eksplorowanie ciekawych miejsc.
SPIS TREŚCI:
Zacznijmy od podstaw, czyli od pontonu. Pakraft to spolszczona wersja słowa packraft, czyli specjalnego pontonu. Nazywa się go często rzecznym, ponieważ dostosowany jest do użytkowania w trudnych warunkach. W przełożeniu na branżę rowerową byłby on odpowiednikiem modeli MTB, właściwych do jazdy w terenie. Poważni producenci, jak np. Bushraft, Yapokraft czy MSR zawsze określają, na jakie warunki (np. klasa wód) przeznaczony jest dany model. Cena takich produktów zaczyna się zazwyczaj od ok. 2500 zł, jednak w sieciach sklepów sportowych można znaleźć także warte uwagi, a znacznie tańsze modele, które doskonale sprawdzą się na początek przygody z bikeraftingiem, czyli łączeniem przejazdu rowerem, ze spływem packraftem.
Cechą charakterystyczną takich łodzi jest fakt, że mimo swojego przeznaczenia, są one dmuchane. Wiele osób zastanawia się, w jaki sposób taki wynalazek może poradzić sobie na rzece, np. w trakcie pokonywania powalonych drzew. Otóż może i to bezproblemowo. Choć wiele oczywiście zależy od tego, jaki model wybierzemy. Sprawdzone, markowe produkty wykonane są z wytrzymały tworzyw, zazwyczaj solidnego TPU, które wyróżnia się dużą odpornością na przebicia i przecięcia. Nie znaczy to oczywiście, że nigdy nie ulegnie uszkodzeniu, ale w większości przypadków świetnie radzi sobie przy pokonywaniu standardowych przeszkód, jakie można spotkać podczas płynięcia rzeką, jeziorem czy w potoku.
Packrafty poradzą sobie nawet w terenie z przeszkodami, takimi jak powalone drzewa.
Tym, co odróżnia packraft od zwykłych pontonów, są również punkty montażowe w postaci oczek lub pętli. Jak sama nazwa wskazuje, ten rodzaj łodzi przeznaczony jest do pływania z bagażami, nie tylko z torbami, ale też z rowerem, dlatego konieczna jest możliwość odpowiedniego przytwierdzenia ekwipunku, aby nie wpadł on do wody.
Packrafty są też lekkie. Małe modele, na których też da się przetransportować rower, a przy tym siedzieć komfortowo, ważą zaledwie 2-3 kg. Zapakowane w worek (zazwyczaj pełniący też funkcję pompki) bez problemu mieszczą się do plecaka. Można również mocować je na kierownicy rowerowej lub bagażniku, co sprawia, że ich przewożenie nie stwarza żadnych niedogodności.
Czy wiesz, że…
Nie trzeba od razu kupować całego sprzętu – dla osób chcących tylko spróbować, czy taka forma aktywności im się spodoba, istnieje możliwość wypożyczenia packrafta, wraz z wiosłami oraz kapokiem. Ceny wypożyczenia wahają się od 60 do kilkuset zł za dobę zależnie od wypożyczalni i modelu pontonu. To świetny sposób, aby spróbować swoich sił w nowym sposobie turystyki.
Jak nietrudno się domyślić bikerafting to połączenie roweru z raftingiem. Polega na przejechaniu pewnego dystansu rowerem – np. z domu lub stacji kolejowej do rzeki, czy jeziora, a następnie zwodowaniu packrafta, zamontowaniu na niego roweru i pokonywaniu dalszej trasy drogą wodną. W tym momencie jedni pomyślą sobie, że to „sztuka dla sztuki” i komplikowanie sobie życia, inni natomiast dostrzegą w tym spore możliwości.
Wszystko zależy tak naprawdę od oczekiwań oraz podejścia danej osoby. Pasjonaci turystyki wiedzą, że pokonanie pewnych odcinków na rowerze często jest niemożliwe ze względu na błoto, brak dróg, bagna, gęstwinę leśną i wiele innych czynników. Tymczasem płynąca przez puszczę rzeka stanowi dogodny szlak, pozwalający ominąć trudności, a przy okazji dający sposobność, aby odpocząć trochę od ciągłego pedałowania, zwłaszcza biorąc pod uwagę przewożony bagaż i wymagający teren. To również doskonała okazja do bliższego spotkania z dziką naturą, obserwowania oraz fotografowania ptaków i innych zwierząt wodnych, a często po prostu sposób na wspaniałą przygodę.
Jeżeli chcesz się dowiedzieć, jak się przygotować i co zabrać na wyprawę rowerową, to koniecznie przeczytaj nasz artykuł o podstawach bikepackingu. Bikerafting jest jego rozwiniętą formą, dlatego wiele elementów wyposażenia jest takich samych.
Wybór roweru odpowiedniego do bikeraftingu to bardzo ważna kwestia. Już na wstępie trzeba zaznaczyć, że do takiej formy turystyki lepiej nie wybierać najdroższych modeli, zwłaszcza jeśli spływ nie będzie odbywał się na jeziorze czy spokojnej wodzie płynącej, ale na rwącej rzece albo potoku pełnym bystrzyn. Powód jest oczywisty – w takich warunkach nawet umiejętności wioślarskie mogą czasem nie wystarczyć do uniknięcia wywrotki, mimo że packrafty są niezwykle stabilne.
Przechodząc do rodzajów rowerów, najlepiej sprawdzą się modele MTB, które nadadzą się zarówno na górskie szlaki, w terenie o trudnej charakterystyce, jak i na odcinkach asfaltowych. Jeżeli na trasie nie ma wymagających fragmentów, a jedynie drogi leśne bądź polne, świetnym wyborem mogą okazać się też gravele oraz rowery crossowe. Pozwolą one przemieszczać się szybciej niż wersje MTB, a w przypadku graveli ułatwiają również montaż akcesoriów bikepackingowych niezbędnych podczas każdej wyprawy.
Bardzo ciekawym rozwiązaniem w przypadku osób planujących krótki wypad bikepackingowy są też rowery składane. Dzięki ich kompaktowej konstrukcji niezwykle łatwo montuje się je na packraftcie. Zajmują niewiele miejsca, zwiększając tym samym przestrzeń na inne ładunki oraz zapewniając więcej przestrzeni na nogi, co przekłada się na wyższy komfort pływania. Ze względu na małe koła nie będą one jednak dobrym wyborem na długodystansowe trasy ani na szlaki wiodące przez trudny teren.
Aby rozpocząć swoją przygodę z bikeraftingiem potrzebne będą również inne akcesoria. Podobnie jak w przypadku bikepackingu, trzeba przygotować się na konieczność spakowania dużej liczby rzeczy. Warto jednak zaznaczyć, że w przypadku jednodniowych wycieczek bagaż często bez problemu zmieści się do jednego plecaka rowerowego, więc z pewnością można go zapakować także do kilku toreb bikepackingowych czy sakw.
Pierwszą rzeczą, w jaką należy się wyposażyć, jest kapok. Podobnie jak kask w trakcie jazdy na rowerze (może być też konieczny podczas spływów w górskich potokach), pełni on funkcję ochronną. Umiejętność pływania jest absolutnie konieczna, jednak nawet dobrzy pływacy obciążeni ubraniami i pochowanymi w kieszeniach przedmiotami mogą mieć problem z utrzymaniem się na powierzchni. Dlatego kamizelka asekuracyjna zawsze powinna być założona podczas pływania packraftem.
Kolejna kwestia to wiosła. W grę wchodzą oczywiście modele składane, wykonane z lekkiego aluminium. Warto jednak zwrócić uwagę na ich konstrukcję. Pióra zazwyczaj wkręcane są osobno, a same ramiona mogą mieć 2 lub cztery części. Zdecydowanie lepszym wyborem są modele czteroelementowe, ponieważ znacznie łatwiej się je przewozi. Wersje z ramionami dwuczęściowymi są znacznie dłuższe i mogą powodować problemy w trakcie jazdy. Często są jednak bardziej wytrzymałe.
Wyprawa bikeraftingowa nie może odbyć się bez toreb lub sakw rowerowych albo plecaka. Bardzo istotną kwestią jest ich wodoodporność. Najlepiej stawiać na modele całkowicie wodoszczelne. Świetnie sprawdzą się np. worki z rolowanym zamknięciem, które nie tylko nie przepuszczają wilgoci, ale też unoszą się na powierzchni, co zabezpieczy przewożony bagaż przed zatonięciem w razie przewrotki lub uszkodzenia mocowania.
Pisząc o sakwach, nie sposób nie wspomnieć także o akcesoriach montażowych. Konieczne będą specjalne pasy montażowe z klamrami. Pozwolą one bezpiecznie przymocować rower i inne torby do packrafta. Przydać się mogą też gumowe ekspandery, warto jednak wybierać modele zapinane za pomocą karabinków, a nie haczyków. Ciekawe rozwiązanie stanowią również paski montażowe, które zajmują mało miejsca i niewiele ważą.
Wybierając się na dłuższą wyprawę z planowanymi noclegami w terenie, trzeba też zabrać akcesoria do spania. Pierwszym z nich jest śpiwór. Powinien on być dostosowany do warunków pogodowych, dlatego przy wyborze zawsze należy zwracać uwagę na zakresy termiczne – oznaczenie „komfort” dotyczy temperatur powietrza odpowiednich dla kobiet, natomiast „limit” określa punkt graniczny dla mężczyzn, co wynika z różnic w tolerancji na temperaturę wywołanych m.in. innym metabolizmem organizmu. Na wartość ekstremum nie ma sensu zwracać większej uwagi. Kolejne aspekty to karimata lub materac i namiot albo hamak rowerowy i tarp. Stawiając na ostatnią opcję, można wybierać np. modele z moskitierą zabezpieczająca przed komarami i innymi insektami, które bardzo licznie występują w rejonach nadwodnych. Tarp, nazywany inaczej płachtą biwakową, pełni funkcję zadaszenia i chroni przed deszczem. Jest znacznie lżejszy niż namiot, zajmuje znacznie mniej miejsca i można go rozpiąć w różnych konfiguracjach.
Niezbędne mogą okazać się również różnego rodzaju akcesoria do gotowania, takie jak kuchenka gazowa wraz z kartuszem, wodoodporna zapalniczka lub krzesiwo magnezowe, garnki turystyczne albo menażki, metalowe kubki, niezbędniki łączące w sobie łyżkę i widelec oraz scyzoryki. Pozwolą one przygotować ciepłą potrawę i uzupełnić kalorie niezbędne do kontynuowania podróży. W tym przypadku najlepiej stawiać na sprawdzone marki turystyczne – tanie produkty z azjatyckich portali mogą szybko ulegać uszkodzeniu.
Koniecznie trzeba też zaopatrzyć się w pompkę do roweru (packraft pompowany jest zwykle za pomocą dołączonego do niego worka) oraz zapasową dętkę. Bardzo ważne są też zestawy naprawcze – do roweru i do packrafta. W razie drobnych zniszczeń mogą one przywrócić pełną sprawność uszkodzonemu sprzętowi.
Ostatnia kwestia to elementy takie jak: apteczka, laminowana mapa, schowany w wodoszczelnym worku powerbank, prowiant i wszystko to, co niezbędne na każdą wycieczkę. Koniecznie należy mieć ze sobą również suche ubranie, w które można będzie się przebrać w razie zamoczenia swojej odzieży. Warto także rozważyć zakup specjalnych butów do wody, aby w razie konieczności wyjścia z packrafta do wody, nie skaleczyć sobie stopy np. szkłem.
Niezwykle istotną kwestią w temacie bikeraftingu jest mocowanie roweru do packrafta. Od właściwego montażu może zależeć nie tylko komfort, ale też bezpieczeństwo, dlatego najlepiej poświęcić trochę czasu na przećwiczenie właściwego układania roweru na pontonie. Warto robić to w płytkiej, stojącej wodzie. Dzięki temu od razu widać, czy środek ciężkości został dobrze rozłożony i nic nie przechyla się na jedną stronę ani nie spada przy mocniejszych wstrząsach. Mocowanie roweru odbywa się na dziobie, czyli na przedniej części packrafta i zazwyczaj stosowany jest jeden z dwóch sposobów – poziomy, czyli prostopadły do pontonu, lub pionowy, czyli równoległy.
Montaż poziomy
W tym przypadku rower ustawiany jest w poprzek packrafta. Doskonale sprawdza się mniejszych pontonach. Zapewnia więcej miejsca na nogi, co wiąże się z wyższym komfortem. Tylne koło (o ile nie zostało zdemontowane) i widelec wraz z kierownicą wystają jednak poza burty. Może to utrudnić pokonywanie wąskich przesmyków i miejsc obfitujących w przeszkody.
Montaż pionowy
W takiej konfiguracji rower układany jest wzdłuż packrafta. Dzięki temu nie wystaje na boki, co sprawia, że łatwiej jest pokonywać różnego rodzaju przeszkody. W mniejszych packraftach taki montaż się nie sprawdzi.
Jak zamontować rower na packrafcie:
Decydując się na pływanie packraftem, zawsze należy mieć na uwadze względy bezpieczeństwa. Przede wszystkim, osoba planująca spływ z rowerem powinna umieć pływać wpław. Niezależnie od tego, czy trasa będzie prowadziła przez rzekę, czy spokojne jezioro, bez tej umiejętności nikt nie powinien wyruszać na głęboką wodę. Kolejny aspekt to założenie kapoka. To absolutna konieczność dotycząca nawet dobrych pływaków. Wpadając do zimnej wody, łatwo może dojść do szoku termicznego, a wówczas tylko kamizelka ratunkowa jest w stanie uratować życie.
Następna kwestia, to zabezpieczenie głowy. W przypadku bikeraftingu czasem konieczne są dwa kaski – jeden do jazdy na rowerze, a drugi do pływania. Dotyczy to jednak tylko niebezpiecznych, typowo raftingowych szlaków wodnych, takich jak górskie potoki. Na rzekach nizinnych nie trzeba zabezpieczać głowy.
Wyruszając na wyprawę, zawsze należy mieć przy sobie naładowany telefon, najlepiej o wodoszczelnej konstrukcji lub dobrze zabezpieczony przed zamoknięciem. W razie kryzysowej sytuacji pozwoli on wezwać pomoc.
Ostatnia ważna czynność to sprawdzanie prognoz pogody. Pływanie w czasie burzy i nawałnic może być bardzo niebezpieczne. Dlatego warto godzinę przed wyjazdem spojrzeć na to, jakie są zapowiedzi meteorologów.
Planowanie wyprawy bikeraftingowej obejmuje kilka kroków. Pierwszy z nich dotyczy samej trasy. Na początek dobrze będzie wybierać warianty, które zostały już przez kogoś dokładnie opisane. Najlepiej, kiedy dostępne są nagrania z ich pokonywania. Dzięki temu dokładnie będzie wiadomo, czego się spodziewać. Należy jednak mieć na uwadze, że w ciągu kilku miesięcy, a tym bardziej po upływie lat, dana trasa może się zmienić. Na rzekach często pojawiają się powalone drzewa, które mogą być pewną trudnością.
Decydując się na samodzielny wybór szlaku, dobrze jest prześledzić całość na mapie satelitarnej, aby upewnić się, czy np. na danym fragmencie rzeki nie ma elektrowni wodnej, co będzie wymagało przenoszenia packrafta i roweru. Warto także odpowiednio zaplanować lokację do wodowania. Często obserwując zdjęcia satelitarne, wydaje się, że z danej ścieżki rowerowej lub leśnej jest dobre zejście do wody, tymczasem po dotarciu na miejsce okazuje się, że brzeg jest dość wysoki i wcale nie będzie to takie proste. Należy liczyć się z tym, że czasem będzie trzeba przejechać jeszcze kilka kilometrów w poszukiwaniu dogodnego punktu na rozpoczęcie spływu. Dość przyjaznymi do wodowania bywają okolice mostów.
Na początek warto wybierać spokojne rzeki. W Polsce zdecydowana większość cieków ma łagodny charakter. Można wiec wybierać trasy na wodach takich jak Brda, Wda, Wieprz, czy Noteć, ewentualnie Wisła. Trzeba jednak mieć na uwadze, że nawet jeśli w większej części rzeka jest szeroka i ma wolny nurt, to mogą zdarzyć się fragmenty, na których przyspiesza i pojawiają się bystrzyny, taki krótki „przygodowy” fragment można spotkać choćby kawałek za elektrownią wodną w Tryszczynie, spływając Brdą z okolic Samociążka do Smukały. W przypadku jezior należy też mieć wzgląd na ruch innych jednostek pływających, zwłaszcza w sezonie letnim.
Koniecznie trzeba wziąć także pod uwagę warunki atmosferyczne. W okresie deszczowym, kiedy wody jest więcej, nurt może być znacznie szybszy. Po nawałnicach często zwiększa się też liczba powalonych drzew wystających ponad tafle rzeki lub znajdujących się tuż pod jej powierzchnią.
Bikerafting niewątpliwie można uznać za bardzo atrakcyjną formę turystyki z rowerem. Znacznie urozmaica wycieczkę, pozwala łatwiej eksplorować niedostępne rejony, a także rozwija fizycznie, motywując do pracy całe ciało. Płynąc z nurtem rzeki łatwiej też się wyciszyć i spokojnie obserwować piękno natury, co zredukuje stres. Przemieszczanie się drogą wodną często umożliwia również skrócenie sobie dystansu. Nie trzeba objeżdżać jeziora ani tracić czasu na poszukiwanie mostu.