Hangerless, czyli przerzutka bez haka i zbędnych regulacji
To co stanowi największą nowość w osprzęcie spod znaku Eagle Transmission, to mocowanie przerzutki Full Mount, czyli bezpośrednio do ramy i z pominięciem klasycznego haka, dotychczas stanowiącego nieodzowny element. To rozwiązanie oparte na standardzie UDH, który został entuzjastycznie przyjęty i jest stosowanym przez coraz większą ilość producentów. SRAM ustandaryzował tym koncepcję uniwersalnego interfejsu, torując drogę do zaprojektowania przerzutki tylnej, która eliminuje konieczność stosowania haka.
Montaż współosiowo do ramy i piasty usztywnia całe połączenie, zmniejszając obrys i minimalizując ryzyko zahaczenia o kamienie, czy wystające przeszkody. Przerzutka jest osadzona około 8–10 mm głębiej w porównaniu do standardowej odpowiedniczki i pozostaje zawsze idealnie wyrównana, znajdując się w optymalnym położeniu w stosunku do kasety. Przekłada się to na znaczące uproszczenie montażu. Wystarczy w aplikacji AXS wprowadzić informacje na temat przedniej zębatki oraz posiadanego modelu i rozmiaru ramy, aby krok po kroku otrzymać wszystkie informacje konfiguracyjne, łącznie z tym o ile ogniw skrócić łańcuch.
Oznacza to również, że wszelkie ustawienia zatrzymania i odległości są zbędne, a jedyną pozostałą opcją regulacji jest dobrze znana funkcja MicroAdjust, która za pomocą kontrolerów w zakresie 14-stopniowej skali pozwala przesunąć przerzutkę do wewnątrz lub na zewnątrz.
Warto wspomnieć, że w standardzie otrzymuje się większe kółka (w XX i XX SL z technologią Magic Wheel), a sam wózek Inline Cage jest wygięty w charakterystyczny łuk, co w pierwszym kontakcie można uznać za defekt, a faktycznie poprawia kulturę pracy.
Dodatkowo sporo poszczególnych elementów korpusu przerzutki jest wymiennych, a dzięki zastosowaniu sprzęgła przeciążeniowego, nie tylko pochłania nierówności, ale w razie naprawdę mocnego uderzenia, zwalnia klatkę i korpus rozpraszając energię, minimalizując ryzyko uszkodzenia i umożliwiając szybki beznarzędziowy reset.
Nowoczesne zazębianie zawsze pod kontrolą
Wszystkie nowe grupy osprzętu Eagle Transmission opierają się na kasetach z zakresem przełożeń 520%, z najmniejszą zębatką 10 t i największą 52 t. Stopnie biegów zostało wygładzone na niższych biegach i teraz zamiast stopniowania 36–42–52, zastosowano płynniejsze 38–44–52 (pełna rozpiętość to 10-12-14-16-18-21-24-28-32-38-44-52). Inną ważną zmianą jest to, że podczas gdy montaż niezmiennie odbywa się na bębenku XD, to pozycja kasety została przesunięta o 2,5 mm na zewnątrz, co ma na celu poprawę linii łańcucha i zmniejszenie zużycia, oporu i hałasu w skrajnych położeniach łańcucha.
Warto zaznaczyć, że o ile komponenty można mieszać w obrębie T-Type, tak nowe kasety nie są kompatybilne ze starszymi układami napędowymi Eagle (i odwrotnie). Konstrukcyjnie producent zastosował dobrze znane technologie X-DOME (zębatki 10-32 t wycięte z jednego kawałka stali) oraz X-SYNC (efektywność zazębiania), przy czym o ile duża zębatka 52 t jest wykonana z aluminium na wszystkich trzech kasetach, o tyle w zależności od grupy osprzętu zębatki 44 t i 38 t są wykonane z aluminium (XX SL), bądź tłoczonej stali (X0 i XX). Dla perfekcyjnego działania największe zębatki mają profil narrow-wide, a każda zębatka posiada specjalnie zmapowane rampy, aby łańcuch zmieniał koronki w miejscach dokładnie do tego zaplanowanych.
To co wyróżnia kasety to czerwona plastikowa tuleja, tzw. Setup Cog, między 6 a 7 zębatką, która służy usprawnieniu procesu instalacji i konfiguracji. Do nowych kaset przygotowano również nowe łańcuchy T-Type. Wizualnie podobne do szosowych odpowiedników, jednak faktycznie różne, nie są wzajemnie kompatybilne.
Wszystkie grupy osprzętu Eagle Transmission wykorzystują stalowy łańcuch Flattop, który jest jednokierunkowy i może zazębiać się z zębatkami tylko w jednej pozycji, co ogranicza ryzyko przeskakiwania, czy nietrafienia w rampę. Jedynie łańcuch XX SL ma dodatkowe wycięcia w ogniwach dla zmniejszenia masy i nie jest dedykowany do E-MTB. W komplecie jest również dedykowana spinka Flattop PowerLock.