Program
lojalnościowy

4,9/5 Nasza ocena
na Opineo

Punkty odbioru rowerów

Dostawa gratis w 24h

Recenzja odzieży rowerowej Silvini – spodenki Gavia i koszulka Stelvio

Data aktualizacji: 17-08-2021

Silvini to czeski producent odzieży rowerowej. Oferta marki jest na tyle szeroka, że zarówno kolarze szosowi, górscy, jak i endurowcy mogą ubrać się w niej od stóp do głowy na wszystkie pory roku. Tym razem skupimy się jednak na konkretnym segmencie – letnim stroju szosowym. Przez cały lipiec miałem okazję testować komplet złożony ze spodenek Silvini Gavia oraz koszulki Silvini Stelvio. Jak sprawują się one w praktyce? 

Na zdjęciu: spodenki Silvini Gavia, koszulka Silvini Stelvio i rower Orbea Avant.

Kolarskie spodenki Silvini Gavia

Zacznę od spodenek, ponieważ to one są częścią garderoby, która stawia przed producentem większe wymagania. Przy okazji mają one zdecydowanie większy wpływ na komfort jazdy użytkownika.

Model Gavia pochodzi z najwyższej linii spodenek czeskiej marki. Jego nazwa ma oczywiście związek z legendarną przełęczą we włoskich Alpach – Passo di Gavia. Analogicznie jest w przypadku koszulki nawiązującej do jeszcze bardziej kultowej miejscówki, czyli Passo dello Stelvio. 

Jak przystało na najwyżej pozycjonowany w ofercie model bibsów, Silvini Galvia są według producenta przeznaczone do najbardziej wymagających zastosowań  – intensywnej i wielogodzinnej jazdy (ponad 7 godzin), zupełnie jak podczas wspinania się pod wspomniane alpejskie przełęcze. 

Jakość wykonania

Na początek ogólne odczucia oraz dobór rozmiaru. Pierwsze odczucia są pozytywne, spodenki od razu sprawiają wrażenie produktu klasy premium. Materiał jest lekki i przyjemny w dotyku, a czerń nie prześwituje. Wszystkie detale są wykonane dokładnie, a szwy dyskretnie ukryte. Zgodnie z zapewnieniami producenta materiał jest bardzo cienki, dlatego przy naszym klimacie sprawdzi się raczej latem niż wiosną. 


Uwagę przyciągają detale – „zebra” na mankiecie prawej nogawki oraz zarys mapy na plecach. Na wewnętrznej stronie umieszczono grafikę ze współrzędnymi przełęczy Passo di Gavia, co na pewno jest bardzo miłym dodatkiem. 

Dobór rozmiaru

Wybierając rozmiar, posłużyłem się przygotowaną przez producenta tabelą, która przy moim wzroście wskazywała M-kę. Trafiłem idealnie. Spodenki są dobrze dopasowane, lekko kompresyjne, ale wygodne. Materiał układa się naturalnie.

Warto jednak zwrócić uwagę na dwie rzeczy – nogawki są dosyć długie, zakończone szerokim, mocniej przylegającym mankietem, natomiast szelki okazują się raczej luźne. Mi pasowała taka konfiguracja, jednak mocno zbudowane osoby muszą liczyć się z tym, że spodenki będą bardzo dopasowane w udach, a wybór większego rozmiaru spowoduje, że szelki będą za duże. 

Konstrukcja spodenek

Same szelki od razu zwracają uwagę tym, że są wycięte laserowo z bardzo cienkiego, przewiewnego materiału. Początkowo miałem obawy, co do tego, czy rzeczywiście będą trzymać spodenki w miejscu. Kilka pierwszych jazd rozwiało wszelkie wątpliwości – wszystko działa bez zarzutu, a materiał okazuje się tak lekki, miękki i delikatny, że to właśnie szelki są jednym z największych atutów spodenek.

Bez zarzutu swoją rolę odgrywają nogawki. Również wycięto je laserowo, a od spodu wykończono materiałem antypoślizgowym. Spodenki nie są ani za długie, ani za krótkie – sięgają tam, gdzie powinny. Podczas jazdy szybko można zapomnieć o ich obecności. 

Wkładka Elastic Interface

Na koniec temat najważniejszy dla komfortu, czyli wkładka. Czeska firma postawiła w tej kwestii na sprawdzonego producenta, czyli Elastic Interface. Z produktów tej marki korzysta wiele innych znanych firm odzieżowych nie tylko z podobnego co Silvini, ale także z wyższego segmentu cenowego. Model ROAD PERFORMANCE FORCE MEN HYBRID zaprojektowano z myślą o ponad 7-godzinnych podróżach, dlatego jest mięsista i dosyć gruba – na środku jest to aż 14 mm.

Wkładka od początku sprawia świetne wrażenie. Już po 15 minutach w siodle było mi wygodnie. Materiał dobrze tłumi drgania, nie drażni skóry, a także jest dobrze wentylowany. Nawet przy ponad 28 stopniach nie czułem, aby gęstość tworzywa powodowała przegrzewanie.

Co ważne, wkładka jest dosyć szeroka, co może sprawiać, że spodenki gorzej będą pasować osobom o wąskim rozstawie kości kulszowych, a co za tym idzie, jeżdżących na bardzo małych (wąskich) siodełkach.

Koszulka rowerowa Silvini Stelvio na osobieKontrastujące detale.

Koszulka rowerowa Silvini Stelvio

Z kolei Silvini Stelvio to bardzo przewiewna i lekka, letnia koszulka. Świetnie sprawdzi się w upalne dni, kiedy słońce daje popalić podczas jazdy. Duża w tam zasługa bocznych paneli z siateczkowego materiału, które zapewniają dobrą wentylację.

Krój jest raczej mocno dopasowany, w stylu aero, ale podobnie jak spodenki w 100% pokrywa się z przygotowaną przez producenta tabelą rozmiarów. Materiał lightmesh jest elastyczny (82% poliestru i 18% elastanu), dlatego pomimo ścisłego dopasowania zapewnia pełną swobodę ruchów.

tylna kieszeń w koszulce Silvini StelvioTrzy kieszonki, czyli klasyka.

Przedłużone, sięgające zgięcia łokcia rękawki zostały laserowo wycięte. Takie rozwiązanie – zarówno długość, jak i sposób wykończenia – dobrze wpisuje się najnowsze trendy kolarskie. Przód koszulki jest krótki, a tył wyraźne wydłużony, dlatego model Stelvio dobrze leży podczas jazdy w pochylonej pozycji. Na brzuchu nie pojawiają się fałdki materiału, a całość prezentuje się bardzo schludnie nawet w dolnym chwycie. Silnikowa taśma skutecznie zapobiega podwijaniu się koszulki.

Wygląd i wykończenie

Design koszulki plasuje się gdzieś pomiędzy jednobarwnymi, minimalistycznymi modelami a strojami o bardzo oryginalnym wykończeniu. Projektantom czeskiej firmy udało się rozmieścić akcenty tak, aby Stelvio było produktem ciekawym, ale nieprzekombinowanym. 


Rękawki wykonano z tego samego koloru, co panel główny, jednak zastosowano inny odcień oraz fakturę materiału. Klatkę piersiową i prawy rękaw ozdobiono małą grafiką. Natomiast na dolnej części koszulki oraz kołnierzu umieszczono charakterystyczne logo producenta. Kołnierz w kształcie litery „V” dobrze się układa, a zamek dostarczony przez firmę YKK działa niezawodnie.



Z tyłu umieszczono trzy kieszonki. Żadna z nich nie ma zapięcia na zamek, jednak są głębokie, dlatego podczas jazdy nie ma niebezpieczeństwa, że coś z nich wypadnie. Ich układ jest raczej klasyczny, wszystkie są podobnej szerokości.

Wnioski 

Testowany komplet to topowy zestaw szosowy od marki Silvini. W momencie pisania tekstu kosztuje 780 zł, czyli zdecydowanie należy rozpatrywać go w kontekście produktów premium. Nie jest to strój pod żadnym względem przełomowy, jednak dobrze przemyślany i podążający za kolarskimi trendami. Design, zastosowane materiały, jakość wykonania – wszystko to stoi na wysokim poziomie i spełnia oczekiwania. Silvini niczym nie odstępuje bardziej rozpoznawalnym markom.