Pomiar mocy w korbie

Trening kolarski z wykorzystaniem pomiaru mocy to bardzo skuteczny sposób na monitorowanie swojej sprawności i podnoszenie wydolności. Docenią go zwłaszcza kolarze przygotowujący się lub startujący w zawodach, ale nie tylko. Także amatorzy coraz częściej zaopatrują się w dedykowane do tego celu urządzenia. Pierwsze mierniki znajdowały się w okolicy pająka prawego ramienia korby i taki sposób wykorzystywany jest po dziś dzień.

Pomiar mocy w korbie – jaki wybrać?

Mechanizmy korbowe z pomiarem mocy produkowane są w kilku wersjach, co stwarza więcej możliwości w kwestii ich montażu i dopasowania do indywidualnych preferencji.

Rowerzyści mogą się zdecydować na czujniki usytuowane:

• w ramionach (prawe ramię dostępne wraz z pająkiem, lewę ramie sprzedawane osobno): pionierem w kwestii ich produkcji jest amerykańska marka Stages. Polecane zwłaszcza kolarzom, triathlonistom, którzy nie chcą obciążać swojego roweru, ponieważ mierniki ważą zwykle około 12-20 g. Istotną informacją dla użytkownika jest fakt posiadania obydwu tych elementów, co pozwoli na obustronne zbieranie danych;
• w pająku: wariant ten zastępuje dotychczas założony pająk mechanizmu korbowego i umożliwia bardzo precyzyjny pomiar. Znany jest rowerzystom MTB, a jego produkcją zajmuje się między innymi marka Ronde;
• przy zębatkach: takie rozwiązanie zdecydowała się wprowadzić między innymi amerykańska firma PowerTap. Niewielki miernik usytuowany na tarczy zbiera pomiar z lewej i prawej nogi.

Rozwiązanie to jest niestety dość drogie, a przed zdecydowaniem się na nie polecane jest sprawdzenie jego kompatybilności z obecną korbą.

Niezależnie od tego, który rodzaj stanie się docelowym wyborem, po jego zamontowaniu należy pamiętać o sparowaniu z komputerem rowerowym.